Puder myjący do twarzy DIY - prosty przepis na domowe mycie twarzy
Przepis na pyłek do mycia twarzy z węglem aktywnym
Przepis powstał na potrzeby warsztatów, które prowadziłam w grudniu w Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Wiem, że bardzo się podobał i pojawiły się prośby o zapisanie go również tutaj.
Puder na bazie SCI - Sodium Cocoyl Isethionate
SCI jest łagodnym, anionowym środkiem
myjącym (powierzchniowo czynnym) powstałym z kwasów tłuszczowych
oleju kokosowego. Bardzo dobrze się pieni i tworzy
aksamitną, a co też ważne - stabilną pianę. Polecany jest do tworzenia łagodnych produktów myjących, w tym do twarzy, bo nie powinien podrażniać także oczu. Szczególnie znany z szamponów w kostce. Polecany do pielęgnacji nawet skóry
wrażliwej, a także dla dzieci i niemowląt. Do naszego przepisu konieczny jest zakup SCI już zmielonego (w proszku) - nie polecam robić tego samodzielnie, ponieważ bardzo mocno się pyli, a wdychanie pyłów nie jest wskazane dla płuc (dotyczy to każdych pyłów, także np. mąki czy cukru pudru). Piszę o tym, ponieważ najczęściej SCI znajdziemy w postaci granulek - taki jest fajny do produkcji np. szamponów w kostce, więc czytajmy opis. Ja kupiłam SCI w proszku w ECOSPA, ale nie zawsze jest tam dostępny.
Poza SCI, jako substancją myjącą i pieniącą się, potrzebujemy również glinki. Glinka tak naprawdę jest dowolna, możemy użyć najpopularniejszej i najdelikatniejszej glinki białej lub dobrać rodzaj do potrzeb cery. Przy cerze naczynkowej warto postawić na glinkę czerwoną bądź różową. Przy cerze tłustej można wypróbować zieloną lub żółtą. U mnie jest to ulubiona glinka błękitna, również bardzo delikatna i uniwersalna.
Puder ma być myjadłem dobrze oczyszczającym skórę, stąd też w przepisie znalazł się także węgiel aktywny. Dzięki swoim właściwościom pochłonie zanieczyszczenia i sebum, a jednocześnie nie powinien podrażnić czy przesuszyć skóry.
Niacynamid z kolei to idealna substancja nawilżająca i regulująca nadprodukcję sebum - bardzo uniwersalny składnik aktywny praktycznie dla każdej cery, w tym delikatnej i wrażliwej.
Przepis na puder myjący pieniący się do twarzy DIY z niacynamidem
Proszek myjący do twarzy z węglem aktywnym i niacynamidem 50 ml
Dowolna glinka 43,5 ml (87%)
Węgiel aktywny 0,5 ml (1%)
SCI 5 ml (10%)
Niacynamid 0,5 ml (1%)
Ekstrakt w proszku z żeń-szenia lub dowolny inny w proszku 0,5 ml (1%)
- Nie potrzebujemy konserwantów, ponieważ nie ma tu fazy wodnej! Proszek może być przechowywany w łazience, jednak z dala od wody, uważamy także, aby nakładać go suchą łyżeczką.
- Jeżeli chcemy, aby puder mocniej się pienił możemy zmodyfikować proporcje na 20-25% SCI i 62-67% glinki (odpowiednio przeliczając gramy).
- Do tworzenia własnych kosmetyków idealnie nadają się miarki-łyżeczki kuchenne.
SPOSÓB WYKONANIA PROSZKU DO MYCIA TWARZY:
Odmierzamy odpowiednią ilość składników i mieszamy. Ja najczęściej robię to od razu w docelowym opakowaniu, przy czym glinkę dodaję na sam koniec. Następnie zakręcam opakowanie i po prostu wstrząsam całość - wtedy najszybciej się wymiesza bez pylenia. Tu uwaga na SCI - dozujemy powoli i ostrożnie, aby maksymalnie tego pylenia uniknąć. Tak samo po wymieszaniu lepiej odczekać chwilkę, aby proszek osiadł, a dopiero potem otwierać opakowanie. Gotowe!
SPOSÓB UŻYCIA: Jak stosować puder do mycia twarzy?
Niewielką porcję proszku nakładamy w zagłębienie dłoni - można użyć do tego np. łyżeczki lub zwyczajnie ostrożnie wsypać bezpośrednio z opakowania. Następnie dodajemy do proszku odrobiny wody, toniku lub hydrolatu i mieszamy na pastę, która następnie nakładamy na twarz i myjemy skórę okrężnymi ruchami. Proszek powinien się delikatnie pienić i dokładnie oczyszczać skórę, bez uczucia ściągnięcia. Można używać go do porannego mycia, a także wieczornego jako jeden z dwóch etapów przy makijażu lub solo, jeśli się nie malujemy.
Przepis jest naprawdę prosty i skuteczny. Sama korzystam z takiego proszku od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolona.
Jaki fajny pomysł. Chyba sobie zrobię taki puder.
OdpowiedzUsuńO Ale mega pomysł. W weekend może wrócę do tego wpisu i sobie zrobię
OdpowiedzUsuńJa miałam już taki gotowy puder z miodowej mydlarni i miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńMiałam takiego gotowca i wspominam go bardzo dobrze. Skutecznie oczyszczał skórę twarzy i był nieziemsko wydajny. Aktualnie moja skóra potrzebuje delikatności, więc raczej nie będę jej fundować takiej dawki węgla :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNie ufam swoim umiejętnościom na tyle, żeby samej tworzyć kosmetyki. Ale przepis wydaje się inspirujący!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja mam teraz fazę na pudry myjące ale wybieram te gotowe :) w sensie już przygotowane mieszanki.
OdpowiedzUsuń