Couleur Caramel Hydracoton, Naturalny podkład do cery tłustej i mieszanej - recenzja, opinia
Obecnie fanki naturalnych kosmetyków coraz łatwiej mogą znaleźć nie tylko produkty do pielęgnacji skóry , ale także do makijażu. Bo jaki sens ma dbanie o dobrej jakości krem, a następnie nakładanie na niego masy silikonów, zapychających składników, tworzących konsystencję albo tony konserwantów? Oczywiście wiele osób stawia na minerały (obecnie mamy duży wybór wśród marek mineralnych), które osobiście również bardzo lubię. Jednak nie każdy jest przekonany do podkładu w formie proszku. Jako konsumentki jesteśmy przyzwyczajone do płynnej formy fluidu, więc również takie, z "dobrym" składem są mocno poszukiwane. Dzisiaj mam dla Was recenzję naturalnego podkładu, skomponowanego pod potrzeby cery tłustej lub mieszanej, skłonnej do zanieczyszczenia i błyszczenia. Jest to podkład marki Couleur Caramel Hydracoton, który przywędrował do mnie ze sklepu ekozuzu.pl (w sklepie można dostać mnóstwo kosmetyków tej marki).
Couleur Caramel Hydracoton, Naturalny podkład do skóry tłustej i mieszanej
Naturalny, ekologiczny podkład stworzony do cery problematycznej, mieszanej i tłustej. Kremowa konsystencja oraz delikatność bawełny sprawią, że podkład zapewnia doskonałe nawodnienie oraz długotrwałe matowe wykończenie. Można go stosować do każdego rodzaju cery. 99% składników naturalnych. Kosztuje 88zł/30ml. Marka jest francuska.
Skład: Aqua (woda), Glycerin (organiczna gliceryna), Octyldodecyl Stearoyl Stearate (emolient tłusty, może być komedogenny i nasilać problemy trądzikowe), Silica (krzemionka, pochłania sebum, matuje), Sesamum Indicum
Seed Oil (organiczny olej sezamowy), Salvia Sclarea Flower/Leaf/Stem Water (hydrolat z szałwii muszkatołowej), Olive
Glycerides (emulgator), Cetearyl Alcohol (emolient), Glyceryl Stearate (emolient i stabilizator, niektóre cery może "zapychać"), Potassium
Palmitoyl Hydrolyzed Wheat Protein (emulgator), Butyrospermum Parkii Butter Extract (organiczny ekstrakt z masła shea), Camelina Sativa Seed Oil (organiczny olej z lnianki siewnej), Tocopherol (wit. E, chroni oleje przed jełczeniem),
Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Cetyl Alcohol (emolient), Gossypium
Herbaceum Seed Oil (olej z bawełny), Sesamum Indicum Oil
Unsaponifiables (organiczna niezmydlona frakcja oleju sezamowego, antyoksydant, ogranicza TEWL), Hydrolyzed Algin (nawilża, odżywia), Maris Aqua (woda morska),
Chlorella Vulgaris Extract (ekstrakt z chlorelli, odżywia), Xanthan Gum (zagęstnik), Microcrystalline Cellulose (celuloza mikrokrystaliczna, wchłania sebum, oczyszcza pory), Cellulose Gum (zagęstnik), Cellulose (reguluje lepkość kosmetyku), Dehydroacetic Acid (bezpieczny konserwant), Benzyl Alcohol (konserwant, także składnik kompozycji zapachowej, może uczulać),
Parfum (kompozycja zapachowa niewiadomego pochodzenia).
Podkład Couleur Caramel posiada certyfikat ECOCERT, jest wegański, w 99% pochodzenia naturalnego. Cały skład jest bogaty w naturalne oleje roślinne, a także kilka substancji nawilżających i wchłaniających nadmiar sebum. Brak silikonów i kontrowersyjnych substancji.
Podkład kupimy w kartoniku np. w sklepie ekozuzu.pl. Kosztuje 88 zł/30ml - dla jednych będzie to drogo, a dla innych niewiele, szczególnie patrząc na skład i porównując z podkładami droższych drogeryjnych marek. Szalenie podoba mi się szata graficzna tych kosmetyków. W opakowaniu znajdziemy niewielką tubkę z zakręcanym korkiem, pod którym powinno być dodatkowe zabezpieczenie. Chroni ono zawartość przed dostępem powietrza i bakterii, a my mamy pewność, że kosmetyk jest świeży i nieotwierany. Sama tubka jest już plastikowa i elastyczna, wygodna w używaniu i z łatwością mieści się w kosmetyczce czy nawet torebce. Na zużycie podkładu mamy 11 miesięcy (PAO).
Posiadam podkład Hydracoton w odcieniu numer 12 "Natural", ale do wyboru mamy kilka wariantów kolorystycznych (w tym tylko jeden wygląda na jaśniejszy, łącznie jest ich 6). Nie jest to może pełna gama, ale myślę, że w przypadku typowo słowiańskiej urody nie będzie problemu z doborem. Odcień nr 12 jest dość neutralny, z lekko różowymi tonami (podkreślam "lekko", ponieważ w przypadku żółtego odcienia cery może to być bardziej widoczne, moja skóra jest delikatnie różowawa przez naczynka, więc odcień 12 dobrze się wtapia w tą kolorystykę). Delikatnie pachnie, raczej neutralnie i dość naturalnie. Konsystencja jest kremowa, gęściejsza niż większość drogeryjnych fluidów. Moje pierwsze próby nałożenie podkładu Couleur Caramel nie były zbyt udane. Pod żadnym pozorem nie potrafiłam nakładać go palcami, ponieważ łatwo zrobić nieestetyczne smugi. Również pędzel nie rozprowadzał gęstej konsystencji równomiernie, więc po kilkudziesięciu minutach wyraźnie było widać miejsca, w których powstałą grubsza warstwa. To póki co moje trzecie spotkanie z płynnym naturalnym podkładem do twarzy (poprzednie dwa innych marek) i uważam, że najlepiej nakłada się je zwilżoną gąbeczką poprzez sukcesywne "stemplowanie" skóry. Wtedy fluid idealnie stapia się z cerą, ukrywa pory, wyrównuje koloryt i nie jest widoczny nawet z bliska. Przy bardzo tłustej skórze można by pokusić się o rezygnację z kremu pod podkład, aczkolwiek lubię nakładać fluidy na skórę zwilżoną hydrolatem i lekkie serum nawilżające.
Nie jest to podkład w stu procentach zastygający, co potrafi być uciążliwe. Przykład? Centrum handlowe, zakupy, przymierzalnia - trzeba szalenie uważać, aby nie ubrudzić ciuchów podkładem, nawet kilka godzin po jego nałożeniu. Tak samo lepiej unikać dotykania twarzy w ciągu dnia (co akurat jest dobre), ponieważ można go miejscami wytrzeć (niestety wytarcia nie da się uniknąć podczas wydmuchiwania nosa). Trochę ratuje nas przypudrowanie całości (także w ciągu dnia, jeśli jest taka potrzeba) i scalenie wszystkiego leciutką warstwą hydrolatu albo mgiełki - wtedy podkład będzie trwalszy, ale wciąż nie zastygnie! Hydracoton Couleur Caramel nie tworzy efektu maski, jest bardzo komfortowy w noszeniu, praktycznie nie czuję go na skórze. Dobrze się rozciera, ale trzeba robić to sprawnie i dokładnie - ja nabrałam wprawy już przy czwartym podejściu, kiedy zaczęłam używać zwilżonej gąbeczki. Zdarza się, że fluid się "warzy", szczególnie w miejscach mocno rozszerzonych porów, więc jeśli macie z nimi duży problem warto nałożyć pod podkład Hydracoton lekki, nawilżający krem lub tonik w wit. B3 (niacynamid zwęża pory i w ogóle jest genialnym składnikiem kosmetyków do cery tłustej i mieszanej).
Absolutnie nie "zapchał" mojej skóry. Genialnie matuje! Może nie jest to płaski, pudrowy mat jak w reklamie (ach ten photo shop!), ale bardzo, bardzo przyzwoity efekt na bite 8 godzin. Testowałam go od 20 maja, przez sierpniowe upały aż do dwudziestostopniowych temperatur wrześniowych i jestem całkowicie zadowolona z tego podkładu. Powiedziałabym, że Hydracoton jest podkładem średniokryjącym, przy większych zaczerwienieniach czy wypryskach może być potrzebna dodatkowa warstwa korektora. Nie wiem dla cery trądzikowej czy mocno zanieczyszczonej krycie byłoby wystarczające. Nie zauważyłam, aby ciemniał w ciągu dnia. Ładnie stapia się ze skórą - gdy jest dobrze rozprowadzony, ale wymaga odrobiny większej staranności podczas nakładania niż klasyczny fluid z drogerii.
Przyznam, że trzeba się nauczyć pracować z podkładem Couleur Caramel, ponieważ jest to całkowicie inny produkt niż drogeryjne "silikonowce". Ale absolutnie warto! Nawet przy długotrwałym, codziennym stosowanie nie przesusza skóry, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że pomaga utrzymać nawilżenie i trochę pielęgnuje - w każdym bądź razie to o wiele więcej niż tylko kosmetyk do wyrównania kolorytu czy przykrycia ewentualnych niedoskonałości. Do pokrycia całej twarzy wraz z szyją i kawałkiem dekoltu nie potrzeba dużo produktu, mi wystarcza objętość niewiele większa niż ziarenko ciecierzycy, więc opakowanie 30 ml jest bardzo wydajne. Bardzo łatwo się zmywa praktycznie każdym kosmetykiem do demakijażu - olejkiem, żelem, pianką czy płynem micelarnym, co również pozytywnie wpływa na cerę tłustą czy mieszaną - nie ma ryzyka pozostawienia produktu na skórze przez zbyt długi okres czasu (przy podkładach silikonowych jest różnie, czasem nawet olejek nie daje sobie rady). Biorąc pod uwagę całość jest to obecnie mój ulubiony naturalny podkład do twarzy :)
Szukacie naturalnej "kolorówki" czy stawiacie jednak na produkty drogeryjne? Przyznaję, że Hydracoton posiada pewne wady, jednak w zestawieniu z zaletami i tak wypada bardzo korzystnie. Genialnie matuje, jest niesamowicie komfortowy w noszeniu (także latem podczas upałów) i posiada świetny skład.
Bardzo lubię kosmetyki naturalne, ale z kolorówki jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja sprawia, że mam ochotę go przetestować. Może na jakiejś promocji sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa z naturalnej kolorówki lubię minerały, a tak to raczej produkty z perfumerii lub drogerii. Z tej marki miałam kiedyś bazę pod makijaż.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie naturalne kosmetyki ❤️ Podkładu naturalnego używałam tylko z annabelleminerals
OdpowiedzUsuńNiesamowicie mnie zaciekawil, dla mnie ta cena nie jest wysoka patrzac np. na moje ulubione marki kosmetyczne i ceny ich produktow ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż go przetestuję!
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco, jednak póki co pozostanę przy podkładzie Annabelle ;]
OdpowiedzUsuńMam kilka produktów tej marki i chętnie dałabym szansę podkładowi :)
OdpowiedzUsuńNie jestem aż tak zakręcona w kwestii naturalnych kosmetyków, lubię podkłady mineralne - zachwyciły mnie swoją wydajnością i trwałością. Prezentowany przez Ciebie podkład również wydaje się być rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Lubię ich kosmetyki. Kusi mnie też ich tusz do rzęs.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak inne kolory bo u mnie bardziej żolte tony sa potrzene. Mam korektor ale jest za jasny :( chociaż formułę ma fajną
OdpowiedzUsuńMarka jak najbardziej warta wypróbowania, ja będę podchodzić do ich podkładów po raz drugi...Podobno najlepiej stosować do aplikacji gąbeczkę. No ja niestety mam duży problem z warzeniem się podkładów no i
OdpowiedzUsuńśrednio podoba mi się to, że się odbija...a sezon szalikowy się zaczyna...ale i tak chcę dać mu szanse.
Kosmetyki naturalne i koreańskie to dla mnie wciąż kosmos :D Ten podkład niestety nie bedzie dbry dla mojej cery :) dalej szukam kryjącego podkładu ale ciężko z tym :P
OdpowiedzUsuńLubię koreańskie rzeczy do testowania ale niestety ten podkład to nie na moja cerę :(
OdpowiedzUsuńTen podkład nie jest koreański, tylko francuski...
UsuńGdyby się idealnie zastygał na skórze, byłby hit wśród hitów! Ale mimo tej wady zachęciłaś mnie do niego:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym podkładzie. Bardzo fajnie że ma certyfikat ecocert
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy ten odcień by mi pasował... bo wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńWygląda mega kusząco i jak na naturalny kosmetyk aż tak drogi nie jest!
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego podkładu, chociaż mam w planach kiedyś to zmienić :)
OdpowiedzUsuń