Ava, Koktajl młodości, Hydro Boost i Sebum Control pomaga tłustej cerze
Bardzo lubię sera do twarzy. W okolicach trzydziestki warto wprowadzić do pielęgnacji mocniej skoncentrowane produkty, ponieważ często sam krem to już za mało. Osobiście stosuję sera od ok. 25 roku życia i na stałe wpisały się już w moje wieczorne rytuały. Koktajle młodości marki Ava są właśnie rodzajem serum, przynajmniej ja je tak traktuję i używam. Każdy koktajl skupiony jest na innym problemie skóry. Jestem posiadaczką dwóch sztuk, które najlepiej odpowiadają skórze tłustej lub mieszanej czyli wersji S.O.S. Sebum Control, która ma za zadanie regulować wydzielanie sebum oraz wersji Hydro Boost, ekspresowo nawilżającej. Do dyspozycji mamy jeszcze opcję Time Reverse, działającą odmładzająco oraz Lifting Pearl, napinającą skórę. Jak się spisały koktajle na cerze mieszanej w kierunku tłustej, jaką posiadają konsystencję oraz, co najważniejsze, składniki aktywne?
"Moje" wersje koktajli kosztują ok. 25 zł/ 30ml, natomiast dwie pozostałe są droższe (ok. 35 zł). Wszystkie zapakowane zostały w kartoniki, wewnątrz których znajdziemy ciemne, szklane buteleczki z pipetką (kroplomierzem). Bardzo lubię takie opakowania, ponieważ wpływa to na ograniczenie dostępu światła do produktu, a co za tym idzie trwałość. Swoich koktajli nie trzymam w lodówce, stoją w łazience na półeczce.
Składy: Koktajle zawierają dużo cennych składników aktywnych, ale i całą gamę konserwantów. Szczegółowy skład na zdjęciu.
Formuła Hydro Boost oparta jest o mieszankę wody, nawilżającej gliceryny oraz Propylene Glycol (m.in. ułatwia przeniknięcie innych substancji głębiej w skórę, może podrażniać, substancja synteteyczna). Dalej mamy m.in. betaglukan (bezpieczny antyoksydant, nawilża, regeneruje, zwiększa odporność skóry na alergeny), mocznik (silnie nawilża), alantoina (łagodzi podrażnienia, koi), kwas hialuronowy (nawilża, napina), glicyna (łagodzi, koi, nawilża), lizyna (nawilża, antyoksydant), kwas mlekowy (nawilża), glukoza (ogranicza odparowanie wody). Dalej kilka konserwantów, zagęstnik i chelator (wiąże metale ciężkie) oraz kompozycja zapachowa.
Formuła S.O.S. Sebum Control oparta jest o mieszankę wody, nawilżającej gliceryny oraz azeloglicynę (pochodna kwasu azelainowego, normalizuje wydzielanie sebum, działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie, rozjaśniająco i nawilżająco). Dalej mamy m.in. cenny sok z aloesu (nawilża, koi, łagodzi), niacynamid (zwęża pory, ogranicza wydzielanie sebum, oczyszcza), panthenol (łagodzi podrażnienia), mocznik, glukozę, alantoina, lizyna, kwas mlekowy, konserwanty, zagęstnik i chelator, pod sam koniec olejek eteryczny z drzewka herbacianego (działa regulująco i antytrądzikowo, silnie antybakteryjny) i składnik kompozycji zapachowej.
Nawilżanie cery tłustej i mieszanej
Koktaj młodości nawilżający, teoretycznie przeznaczony jest do cery suchej, podrażnionej. Jednak większość cer wymaga nawilżania, te mieszane czy tłuste również. Bardzo często nadmierne wydzielanie sebum wynika właśnie z niedostatecznego nawilżenia, a czasem wręcz odwodnienia skóry. Skóra broni się przed tym próbując "oddzielić" się od wysuszającego środowiska właśnie warstwą sebum, ograniczyć odparowanie na zewnątrz. Dlatego często używając mocno matujących, szczególnie z dużą zawartością alkoholu, produktów jesteśmy zadowoleni jedynie przez krótki okres czasu. Po kilku dniach lub tygodniach skóra wydziela jeszcze więcej sebum i błędne koło się zamyka. O wiele skuteczniejsze jest nawilżanie cery, co sprawdziłam zresztą na sobie i co potwierdza wiele posiadaczek o podobnym problemach skórnych.Ava, Koktajl Młodości, S.O.S. Sebum Control, Regulacja wydzielania sebum
Serum regulujące pachnie olejkiem z drzewka herbacianego. Choć zapach jest dość delikatny i jakby przytłumiony, nie każdemu się spodoba. Akurat mnie nie przeszkadza, znam zapach olejku 100% i też mnie nie przeraża. Na pocieszenie dodam, że aromat ten szybko się ulatnia i nie pozostaje na skórze. Serum szybko się wchłania, nie tłuści, choć pozostawia na skórze leciutko błyszczącą powłoczkę, nie znika do całkowitego matu. Dlatego koktajl Sebum Control stosowałam tylko na noc, najczęściej metodą "na mokro" (czyli na wilgotną skórę np. od hydrolatu). Po ponad miesiącu stosowania zauważyłam bardzo delikatny wpływ na ograniczenie sebum, mam wrażenie, że dużo lepiej w tym zakresie zadziałała wersja Hydro Boost, którą stosowałam wcześniej. Na pewno wersja regulująca posiada świetnie skomponowany skład, który zwęża znacząco pory, dzięki czemu skóra wygląda na wygładzoną i młodszą. Działa także antybakteryjnie, dzięki czemu praktycznie nie wyskakują niespodzianki, a już posiadane znikają szybciej i bez śladu. Serum można z powodzeniem stosować nie tylko na całą twarz, ale i te partie ciała, na których mamy problem z wypryskami (np. dekolt, plecy, pośladki, łydki, a nawet skórę głowy). To sprawia, że produkt jest bardzo uniwersalny.Ava, Koktajl młodości, Hydro Boost, Efekt ekspresowego nawilżenia
Nawilżające serum o przyjemnym, kwiatowym zapachu. Zapach jest raczej sztuczny i utrzymuje się dłuższą chwilę na skórze, ale umila aplikację. Kottajl Hydro Boost błyskawicznie się wchłania i już po kilku minutach wyraźnie wyczuwam lekkie napięcie skóry, poprawę nawilżenia i elastyczności. W składzie znajdziemy sporo substancji aktywnych o działaniu głęboko nawilżającym i kojącym. Produkt doskonale nadaje się zarówno na dzień pod makijaż, jak i na noc. Na dzień wklepuję je w skórę po uprzednim użyciu toniku, czasem na jeszcze wilgotną twarz, a czasem osuszoną - nie zauważyłam większej równicy. Następnie wklepuję krem z filtrem (mamy mnóstwo słońca obecnie) i dopiero robię makijaż. Można też spróbować nakładać na nie minerały, ponieważ nie zostawia tłustej warstwy, do której podkład sypki by się przyklejał, tworząc plamy. Mam wrażenie, że koktajl nawilżający wpływa pozytywnie na matowienie skóry, dłużej wygląda świeżo i promiennie w ciągu dnia. Oczywiście można go także nakładać na noc pod krem, wtedy zwykle stosuję metodę "na mokro". Odkąd używam tego serum moja cera znacząco się poprawiła, mniej się błyszczy, wreszcie zaczyna być uregulowana. Prawie zużyłam już całe opakowanie, tak je lubię :)Konsystencja obu produktów jest gość lejąca, delikatnie żelowa, trochę spływająca ze skóry. Na szczęście używa się jedynie kilka kropel, które wklepuje się w twarz, szyję i ewentualnie dekolt, a następnie delikatnie wmasowuje okrężnymi ruchami. Dzięki swojej lekkości koktajle szybko wnikają w skórę i nie pozostawiają tłustej powłoki. Oba produkty są niesamowicie wydajne. Wystarczają na kilka miesięcy, w zależności od tego, jak często po nie sięgamy. Mnie nie podrażniły ani nie uczuliły.
Podsumowując znalazłam kolejne serum marki AVA, które niesamowicie polubiłam. Do Hydro Boost na pewno wrócę, tym bardziej, że 25 zł to cena zachęcająca (u mnie są w Hebe). Dodajmy do tego serię Eco Linea, w której jestem zakochana po uszy (genialne, naturalne składy!) oraz serum z wit. C, do którego często wracam, a wyjdzie nam, ża marka ma wiele do zaoferowania.
Znacie kosmetyki AVA? Co polecacie jeszcze do wypróbowania?
Bardzo fajne produkty, a że dawno już przekroczyłam 25 lat...chyba muszę pomyśleć o ich zakupie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Cóż jeszcze chwila i ja zacznę stosować takie kosmetyki bo 25 lat prawie prawie hi hi a skóra nie młodnieje
OdpowiedzUsuńHydro Boost bardziej mnie przekonuje do siebie. Działanie bardzo fajne, a ja lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś cos pod oczy z tej marki i dzialal nadzwyczaj dobrze :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego naczytałam się już o tej marce :)
OdpowiedzUsuńHydro boost mnie ciekawi, już ostatnio miałam go w koszyku, ale ostatecznie nie kupiłam :D
OdpowiedzUsuńNie mam stricte tlustej cery ale moja mieszana lubi w lecie szalec z wydzielaniem sbum. Moze i fajnie by sie u mnie sprawdzily w tym okresie ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno o tej marce:) Ja jeszcze nic nie miałam, ale widziałam coś w Rossmannie i może się skuszę:) Teraz moja cera lubi sobie "zabłysnąć":/
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie znam, ale ostatnio nie jestem na bieżąco z nowościami, nawet tymi troszkę starszymi ;)
OdpowiedzUsuńMusze uzupełnić moje zapasy, bo skóra woła o pomoc, więc prezentowane przez Ciebie wezmę pod uwagę :)
Czuję że bardziej skłaniałobym się ku wersji regulującej szczególnie teraz kiedy mam kłopoty z wypryskami :) kosmetyki ava już jie raz się u mnie spisały
OdpowiedzUsuńZ Ava miałam serum z witaminą C i kwas hialuronowy - obydwa były świetne. Z tych zaciekawił mnie Hydro Boost.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu z tłusta cera. Ale fajnie ze się dzielisz :)
OdpowiedzUsuńLubię sera, ale skład tych mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńPiękne robisz zdjecia 😍 ja na szczęście nie mam problemu z tłusta cera
OdpowiedzUsuńW ogóle nie stosowałam kosmetyków z tej firmy 😉 skórę mam sucha więc w innym kierunku pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ta firma ciekawi :) muszę w końcu jej spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że ta marka ma takie ciekawe kosmetyki. Chętnie spróbowałabym obu.
OdpowiedzUsuńNie znam tego serum, ale chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńObie z siostrą kochamy i uwielbiamy kosmetyki z tej firmy Kochana :) są świetne i ich składy także super :)
OdpowiedzUsuń