Eveline, Krem do depilacji skóry wrażliwej Sensitive recenzja
Nareszcie są dni, w których czuć nadchodzącą wiosnę. Słońce świeci, ptaki ćwierkają, widać już pierwsze nieśmiałe kwiatki. Sezon na odsłonięte nogi lada chwila się rozpocznie. A nogi oczywiście powinny być gładkie, aby wyglądały na zadbane. Przez lata przetestowałam całe mnóstwo sposobów na pozbycie się niechcianego owłosienia. Depilator elektryczny, wosk, maszynka do golenia, a także krem do depilacji - wszystkie te sposoby mają wady i zalety. Dzisiaj skupię się jedynie na kremie do depilacji skóry wrażliwej od Eveline, który dość często kupuję i znam od dłuższego czasu.
Eveline Cosmetics, Just Epil, Nawilżający krem do depilacji skóry wrażliwej z aloesem
"Przeznaczony do szybkiej i bezbolesnej depilacji nóg, rąk, pach i okolic bikini. Zawiera łagodzący podrażnienia d-panthenol oraz nawilżający ekstrakt z aloesu. Dodatkowo zawarty w kremie aktywny ekstrakt z Larrea divericata sprawia, że odrastające włoski są miękkie, mniej widocznie i bardziej podatne na depilację. Krem usuwa nawet najbardziej uciążliwe włosy, łatwo się aplikuje nadając skórze lśniący i gładki wygląd. Wygodna szpatułka ułatwia nakładanie kremu."Skład: zawiera m.in. emolienty (zatrzymują wodę w naskórku, zmiękczają skórę, taką rolę ma tutaj także parafina), trioglicolic acid (substancja depilująca, rozpuszcza wiązania keratynowe we włosach, może podrażniać skórę i płuca, nie przenika wgłąb skóry, max. stężenie w kosmetyku depilującym to 5%, należy unikać kontaktu z oczami i wdychania!), regulatory pH kremu, gdzieś dalej gliceryna (nawilża), ekstrakt z Larrea divericata (opóźnia odrost włosów, przeciwutleniacz), ekstrakt z aloesu (nawilża, łagodzi, regeneruje, przyspiesza gojenie ranek), panthenol (łagodzi podraznienia, przyspiesza regenerację skóry), sporo substancji zapachowych (dla zamaskowania nieprzyjemnego zapachu), konserwanty. Szczegóły na zdjęciu:
Krem kupimy w większości drogerii za ok. 8-10zł/125ml. Kartonik nie jest niczym zabezpieczony, dlatego warto zajrzeć do środka i sprawdzić czy znajduje się w nim tubka z kremem oraz szpatułka do nakładania. Na opakowaniu znajdziemy opis produktu w języku polskim oraz angielskim.
Tubka jest bardzo miękka i zaopatrzona w odkręcany korek. Pod korkiem powinno znajdować się dodatkowe zabezpieczenie w postaci sreberka, które daje nam pewność, że produkt jest świeży i nie otwierany wcześniej. Szpatułka jest wygodna i wykonana z twardego, solidnego plastiku. Dodatkowo jest wygięta w ten sposób, że bardzo łatwo się nią zarówno rozprowadza krem, jak i go zdejmuje.
Jak używać kremu do depilacji?
Przede wszystkim należy zachować odpowiednie środki ostrożności. To niby "tylko" krem i do tego łatwo dostępny, a jednak może podrażnić skórę, a nawet oczy i płuca. Stosowane w kremach depilujących substancje są silne i podejrzewane nawet o działanie toksyczne czy kancerogenne, dlatego lepiej ich nie nadużywać, dobrze wietrzyć pomieszczenia i absolutnie nie stosować w pobliżu oczu, nosa czy ust.Jak aplikować krem do depilacji?
Krem rozprowadzamy za pomocą dołączonej szpatułki na suchej skórze z włoskami, których chcemy się pozbyć. Najlepiej, aby warstwa nie była za cienka (nie widać spod niej skóry ani prześwitów), ale i nie za gruba. Kremu nie wcieramy! Pozostawiamy go w spokoju - w tym przypadku na 5 minut. Po tym czasie sprawdzamy, czy krem zdążył zadziałać i na niewielkim fragmencie skóry usuwamy szpatułką krem - jeśli włoski łatwo schodzą usuwamy krem z reszty skóry, zawsze "pod włos". Jeśli nie, odczekujemy kolejne 5 minut i po tym czasie pozbywamy się kremu, również przy pomocy szpatułki. Przy bardziej opornych i twardych włoskach zwykle trzeba odczekać maksymalny czas (10 minut), a następnie dość mocno przesuwać szpatułkę "pod włos", aby pozbyć się owłosienia. Nie chodzi o drapanie, ale o dokładne przyciśnięcie szpatułki do skóry pod odpowiednim kątem, co często pomaga usunąć mocniejsze włoski. Pozostałe resztki kremu możemy usunąć np. wilgotną gąbką, a następnie skórę dobrze przemyć ciepłą wodą bez użycia mydła i osuszyć.Krem do depilacji Eveline jest gęsty i dobrze się rozsmarowuje na skórze. Oczywiście posiada charakterystyczny, niemiłosiernie nieprzyjemny zapach (standardowo). Producent trochę chciał poprawić odczucia związane ze stosowaniem kremu i dorzucił substancje zapachowe, które tworzą razem dość dziwną mieszankę. Najmocniej wyczuwam sztuczny aromat konwalii i innych kwiatowych zapachów. Warto zwrócić uwagę, że składniki kompozycji zapachowej często uczulają i podrażniają. Co ciekawe jest to krem do skóry wrażliwej, a skład temu przeczy. Zapach jest tak silny, że nawet trzy godziny po zabiegu jeszcze go wyczuwam w łazience i na skórze, dopiero potem się ulatnia.
Tubka kremu wystarcza na ok. dwa zabiegi. Wydajność nie jest oszałamiająca, jednak jest analogiczna do podobnych kremów, także innych marek. Wszystko zależy od tego, do czego go używamy. Na same łydki czy tylko okolice bikini wystarczy może na 3-4 zabiegi. Na całe nogi - max. 2 aplikacje. Na pachy oczywiście dużo więcej, ponieważ to niewielka powierzchnia. Depilując okolice bikini oraz nogi i pachy produkt wystarczy raczej na jedno użycie.
Krem dobrze się rozprowadza, nie spływa, można z nim nawet chodzić. Nie podrażnił mnie, skóra nie piekła, ani nie szczypała (nie robiłam próby uczuleniowej, ponieważ nie pierwszy raz go używałam, jednak warto taką próbę wykonać). Włoski na nogach mam bardzo rzadkie, jasne i cienkie - krem do depilacji usuwa je dosłownie w 5 minut. Włoski twardsze, dłuższe czy mocniejsze usuwa już w 10 minut, przynajmniej u mnie. Skóra po zabiegu nie jest zaczerwieniona. Wyraźnie czuć na niej warstwę emolientów, jest miękka, gładka i wydaje się nawilżona. Jest też śliska, pomimo dokładnego opłukania ciepłą wodą, co trochę mi przeszkadza. Niestety przez jakiś czas na skórze wyczuwam jeszcze zapach kremu, co też mnie irytuje. Włoski odrastają po kilku dniach, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji - u każdego może być to inny czas, trzeba sprawdzić na sobie. Cały zabieg jest naprawdę krótki i szybki. Nie ma zacięć jak od maszynki, nie boli, a skóra jest gładka i przyjemna w dotyku.
Używacie kremów do depilacji? Który jest Waszym ulubionym? A może preferujecie inną formę usuwania niechcianego owłosienia?
Kiedyś często używałam takich kremów i wtedy lubiłam głównie Veet;) teraz już dawno nie używałam.
OdpowiedzUsuńLubie kremy do depilacji zwlaszcza na szybko ;) Ja uzywam z Balea i jak na moje potrzeby jest dobry ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takich kremów do depilacji. Zawsze mam przy sobie piankę ;)
OdpowiedzUsuńNie znoszę kremów do depilacji, muszę kilka razy powtarzać aplikacje aby pozbyć się całkowicie włosków inaczej przy jednym użyciu i tak muszę użyć maszynki. W dodatku i tak później wszystkie mi śmierdzą na skórze spalenizną. Jeszcze nigdy nie trafiłam na taki który by chociaż minimalny sposób spełnił moje oczekiwania :P dla mnie używanie takich kremów to zmarnowanie pieniążków :D widocznie mam za mocne włoski :P
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z kremami do depilacji, może mam za mocne włoski? zdecydowanie wolę depilator.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ja nie mam cierpliwości by te 5 minut tak czekać. Zresztą co w tym czasie miała bym robić pod prysznicem? :)
OdpowiedzUsuńOdkąd przejechałam się na odżywce z formaldehydem z Eveline parę lat temu i jak zniszczyła mi paznokcie, to od tamtej pory unikam marki szerokim łukiem i na pewno nie kupię żadnego ich kosmetyku :P Co do depilacji, to kremy stosuję latem w okolicach pach bo to znacznie opóźnia odrastanie włosków, ale do innych partii ciała raczej skłaniam się ku depilatorowi albo maszynce :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Niestety, ta odżywka również mi zrobiła krzywdę. Nie przekreślam jednak całej marki z tego powodu :)
UsuńKiedyś stosowałam kremy do depilacji, ale teraz nie miałabym już do tego cierpliwości :P
OdpowiedzUsuńMoja mama używa tych kremów i jest z nich bardzo zadowolona, ja od czasu do czasu sięgam po takie kremy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy ten krem. U nas dobrze się spisuje, choć też mamy delikatne włoski.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za takimi kremami. Wolę inne metody :)
OdpowiedzUsuńJa Ci powiem że mi się najlepiej depiluje na zwykły męski krem do golenia za kilka złotych :D
OdpowiedzUsuńNigdy ni elubiłam tych kremów, A teraz po depilacji laserowej problem ma juz zgłowy,a raczej z nóg ;)
OdpowiedzUsuńU mnie depilator od lat
OdpowiedzUsuńMialam parę razy był świetny a ostatnio uuu mega podraznil
OdpowiedzUsuńDawno temu używałam takich kremów.
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu kupuję tego typu produkty i uważam, że Eveline ma jedne z lepszych, a już trochę przerobiłam :)
OdpowiedzUsuńJa też kilkanaście przerobiłam, jeśli nie więcej. Eveline jest tak samo dobre jak dużo droższy Veet :)
UsuńTego akurat nie miałam. Ja od zawsze używam kremu z aloesem z Bielendy :) Kupię sobie ten na próbę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś standardową wersję i nie dość, że mocno mnie podrażniła to jeszcze uczuliła...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy robię coś zle ale u mnie takie produkty się nie sprawdzają niestety :(
OdpowiedzUsuńNie na każdego to działa :(
UsuńKremów używam tylko do depilacji włosków pod nosem właśnie, ale tylko tych dedykowanych :)
OdpowiedzUsuńWolę jednak standardowe maszynki :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam kremów, co nie oznacza, że nie spróbuję. Warto sprawdzić każdą metodę :)
OdpowiedzUsuńTo cos dla mnie. Mi po kazdym goleniu robia sie takie kropki.
OdpowiedzUsuńUżywałam go kiedyś i miło wspominam 😊
OdpowiedzUsuńJa lubię efekty po kremach ale drażni mnie zapach.
OdpowiedzUsuńW sumie bym wypróbowała ten krem :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy ale nie wiedziałam że mają produkty do depilacji.
OdpowiedzUsuńSuper post
Pozdrawiam Eva
Używam takich kremów od lat, ale planuje depilacje laserowa :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak to działa.. czy ta na pewno szpatułka na pewno usuwa włoski?? W jaki sposób?? Jakoś nie mogę się przekonać do tego..?:D
OdpowiedzUsuń