Sulphur Busko Zdrój, Masło borowinowe do ciała i masażu
Coraz bardziej popularne stają się specjalistyczne kosmetyki, posiadające unikalne właściwości pozyskiwane z naturalnych leczniczych kopalin. Sulphur od ponad 20 lat komponuje własne formuły oparte o wodę siarczkową oraz wodny ekstrakt borowinowy, tworząc leki i kosmetyki dla osób borykających się m.in. z reumatyzmem, łuszczycą, łojotokowym zapaleniem skóry, zapaleniem przyzębia czy dziąseł. Najnowszym produktem uzdrowiskowym marki jest masło borowinowe do codziennej pielęgnacji ciała oraz masażu. Masło o idealnym zapachu na okres jesieni i zimy, czyli cynamonowym.
Sulphur, Masło borowinowe
Masło zawiera unikalne składniki borowin, które dzięki zagęszczeniu ekstraktu są skoncentrowane, a co za tym idzie, skuteczniejsze. Najcenniejsze w nich są kwasy humusowe, fitohormony, ciała estrogenne, jony wapnia, magnezu i inne cenne mikroelementy, które czynnie wspierają procesy metaboliczne, pobudzają produkcję kolagenu i elastyny w skórze, nadając jej korzystny, lekko kwaśny odczyn. Masło zawiera również naturalne olejki eteryczne: goździkowy, cynamonowy i imbirowy, które poprawiają mikrokrążenie i ułatwiają wchłanianie cennych składników borowin oraz opóźniają procesy starzenia się skóry. Działanie masła borowinowego potwierdzono nie tylko w badaniach aplikacyjnych, ale również w badaniach aparaturowych.Opakowanie masła jest bardzo proste i wygodne. Dzięki pompce air less mamy pełną kontrolę nad produktem, a przy tym zwiększamy higienę użytkowania. Lubię to! Design jest typowy dla marki - również prosty i czytelny. Butelka o wadze 105 g kosztuje ok. 29 zł i wystarcza na bardzo długo.
Skład: oparty o emolienty z ropy naftowej jak wazelina, parafina oraz naturalne jak masło shea, olej babassu i olej z nasion mango. Już na drugim miejscu masło zawiera znaczną ilość ekstraktu z torfu (inaczej borowinę; działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, ściągająco, łagodzi podrażnienia, odmładza, regeneruje i odżywia skórę; posiada też właściwości odchudzające). Zawiera kilka cennych substancji aktywnych np. ekstrakt z szanty zwyczajnej (koi podrażnienia i swędzenie; bezpieczny), peptydy (wnikają w skórę i stymulują produkcję kolagenu, ujędrniają i nawilżają skórę), panthenol (łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie). Oczywiście zawiera także konserwanty i naturalne olejki eteryczne: goździkowy, cynamonowy i imbirowy (działają odchudzająco i stymulująco na skórę, odkażają ją i nadają kosmetykowi zapach). Szczegółowy skład poniżej:
UWAGA! Skład z mojego egzemplarza jest nieznacznie inny niż podany na stronie producenta! Data ważności mojego masła to 02.2019r., więc trudno mi ocenić, czy mam wersję nowszą, a na stronie jest starszy skład czy na odwrót.
Masło wspaniale pachnie goździkami, cynamonem i imbirem. Jest to bardzo relaksujący, zimowy zapach, idealnie komponujący się z długimi wieczorami. Dodatkowo aromat jest w pełni naturalny, bez sztucznych nut i pochodzi z cennych olejków eterycznych. Konsystencja jest bardzo gładka, dość lekka i idealnie się rozsmarowuje. Pozostawia lekko tłustą warstwę ochronną na skórze, która całkiem szybko się wchłania, zwłaszcza jeśli poświęcimy chwilę na masaż.
Barwa masła jest lekko brunatna, beżowawa, u ujścia zawsze ciemnieje, co jednak nie przeszkadza w aplikacji (zdjęcie wyżej, lubi też brudzić korek). Mimo beżowej barwy nie zauważyłam, aby kosmetyk brudził ubranie czy też się do niego lepił, chyba że nałożymy zbyt wiele produktu. Używanie masła borowinowego jest niezwykle przyjemne, odprężające i wyciszające. Zarówno domowy, lekko rozgrzewający masaż jak i zwykłe balsamowanie dostarczają miłych wrażeń. Produkt lekko sunie po skórze, nie pozostawia białych smug, dość szybko się wchłania. Leciutko natłuszcza skórę, izolując ją od środowiska zewnętrznego. Pomimo iż nie jestem wielką fanką parafiny i jej pochodnych, tutaj całkowicie wybaczam ze względu na działanie.
Masło dobrze nawilża skórę dostarczając jej cennych substancji aktywnych. Leciutko rozgrzewa skórę, co pomaga jeszcze lepiej przyjąć jej cenne składniki. Dobrze się wchłania. Po 2 tygodniach skóra jest widocznie jędrniejsza, elastyczna, gładsza i lepiej nawilżona. Masło koi także podrażnienia i niewielkie otarcia, przyspiesza ich gojenie. Nie zauważyłam wpływu na cellulit.
Ostatnio miałam duże problemy z dłońmi ze względu na lekki mróz za oknem. Rękawiczki nosiłam w torebce, bo mi przeszkadzały przeglądać newsy na telefonie, a moje ręce szybko zareagowały popękaną, zrogowaciałą skórą i suchymi skórkami. Nie mogłam się tego pozbyć, nie pomagały peelingi ani żaden z kremów do rąk, które miałam. W desperacji zaczęłam mieszać różne marki. Kiedyś po balsamowaniu nie chciało mi się już myć rąk i zostawiłam na nich masło borowinowe, a na nie nałożyłam inny produkt. Rano skóra była w o wiele lepszym stanie! Kolejne dwie noce z masłem borowinowym i moje dłonie wróciły do normalnego stanu. I chwała mu za to!
Podsumowując gdybym sugerowała się jedynie składem prawdopodobnie nie kupiłabym tego produktu. Ostatnio jednak coraz częściej się przekonuję, że analizowanie formuł nie jest takie proste jak się niektórym wydaje. Najczęściej zwracamy uwagę na działanie poszczególnych składników oddzielnie, jednak one łączą się lub oddziałują także na inne. Niektóre składniki aktywne wymagają nawet tych "wyklętych" składników do skuteczniejszego działania lub "wydobycia" ich choćby z rośliny np. alkoholu, glikoli lub parafin. Nie ma tu reguły, dlatego każdy kosmetyk trzeba analizować oddzielnie i patrzeć na jego przeznaczenie.
- Zobacz też: Jak czytać skład kosmetyków?
Znacie produkty uzdrowiskowe? To mój pierwszy kontakt z Sulphur, ale jestem bardzo zachęcona do poznania kolejnych!
Bardzo mnie zaintrygowałaś:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze i nie znam tego masełka borowinowego.Niestety z przesuszoną i popękaną skórą dłoni też walczę od dawna.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze do czynienia z kosmetykami uzdrowiskowymi ale to masło wygląda bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńMasła nie miałam ale przypomniałam sobie że z the secret soap store miałam maseczkę z borowiną która również się sprawdziła. Nie myślałaś może o rękawiczkach które przy palcach mają specjalny materiał gdzie spokojnie można przeglądać telefon:)
OdpowiedzUsuńKiedyś takie kupiłam nawet tylko to nie działało u mnie :(
UsuńPierwszy raz widzę i w sumie są dosyć ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale zaciekawił mnie zapach :) Muszę wypróbować przy okazji.
OdpowiedzUsuńZawsze zapach mnie troszkę odrzucać ale ogólnie balsam ma same pozytywne efekty
OdpowiedzUsuńNie korzystałam nigdy z dobrodziejstw borowiny, jednak słyszałam o niej same dobre rzeczy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Bardzo ciekawy produkt, ale ja tak bardzo nie lubię się smarować :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim produkcie. Głębię temat.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo zainteresował ten produkt, jednak skład pozostawia trochę do zyczenia.
OdpowiedzUsuńJa przyznam szczerze nie miałam jeszcze kosmetyków takich uzdrowiskowych :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt! :)
OdpowiedzUsuńLubię ich emulsję do kąpieli, chętnie poznam to masełko :)
OdpowiedzUsuńten produkt do dla mnie zupełna nowość. z resztą - marka też. z chęcią poczytam o niej coś wiecej :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z tej firmy. Za maskami ogólnie nie przepadam ��
OdpowiedzUsuńMasłami*
UsuńJa już dawno przestałam nadmiernie przejmować się składami. Zwracam na nie uwagi, ale tak łatwo się nie zniechęcam ;) A działanie masła wydaje się być wręcz rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :) może się na niego skuszę!
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nigdy o takich produktach nie słyszałam, ale brzmi fajnie!
OdpowiedzUsuńJeśli faktycznie potrafią dać dobre rezultaty to można stosować:))
www.justcleo.pl
Produkty wyglada naprawde fajnie! Muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńPrzemawia do mnie choć ten skład jest niesamowicie bogaty ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, pierwszy raz o tym czytam, ale chyba przetestuję :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym wpisem. Muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku nie miałam, natomiast mile wspominam inne właśnie z Uzdrowiska Busko Zdrój :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, ze ani nie znałam tej firmy ani tego kosmetyku. Fajnie poznać coś nowego :)
OdpowiedzUsuńTakie masło to dla mnie nowość! Nie miałam okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuń