Nowości Dove: pianka pod prysznic, szampon oraz antyperspirant
Bardzo lubię wszelkie kosmetyczne nowości. Podejrzewam, że Wy też tak macie, w końcu dobrze wiedzieć co aktualnie mamy do wyboru, a branża kosmetyczna cały czas pracuje pełną parą, aby nas zaskoczyć. Ostatnio mocno popularne stały się pianki, które osobiście bardzo lubię. Miałam już myjadła w tej formie do twarzy i do ciała oraz kremy. +100 do funu podczas pielęgnacji :) A jeśli jeszcze to wszystko idzie w parze z przyjemnym zapachem oraz przyzwoitym składem to chętnie dzielę się takimi rewelacjami. Zapraszam dzisiaj na nowości Dove.
- Zobacz też: Nivelazione, Świetny krem nawilżający do stóp w piance
- Zobacz też: Callusan, Mini kremy do stóp w piance
- Zobacz też: Allpresan, Krem w piance do stóp
Kosmetyki Dove przywędrowały do mnie wraz z cudowną informacją, a mianowicie znany jest już termin IV edycji Meet Beauty! Mam nadzieję, że dane mi będzie ponownie spotkać się z blogerkami urodowymi 21 i 22 kwietnia 2018r. w Warszawie. Jak dotąd byłam na wszystkich edycjach wydarzenia i bardzo je lubię!
- Zobacz też: Relacja z I edycji Meet Beauty
- Zobacz też: Jak było na II edycji Meet Beauty
- Zobacz też: Meet Beauty III i targi kosmetyczne
W paczce znalazły się trzy kosmetyki Dove: Szampon do włosów, Pianka pod prysznic oraz Spray o obłędnym zapachu. Opakowania Dove zawsze miały w sobie ten minimalizm, który bardzo lubię. Przy okazji są trwałe i funkcjonalne, widać, że zostały dobrze przemyślane.
Dove, Regenerate, Szampon z czerwonymi algami do włosów bardzo zniszczonych
Wygodna tuba łatwo się otwiera, także mokrymi rękoma. Szampon posiada białą barwę z perłowym połyskiem, jest średnio gęsty. Obłędnie pachnie, choć sztucznie: kobieco, lekko kremowo, trochę słodko - podobnie mogą pachnieć perfumy. Co najlepsze, zapach bardzo długo utrzymuje się na włosach. Skład został oparty o Sodium Laureth Sulfate, więc szampon dobrze się pieni i mocno oczyszcza włosy oraz skórę głowy z zanieczyszczeń i resztek produktów do stylizacji. Zawiera także emolienty i silikony, dzięki czemu nie plącze włosów, nadaje im połysk oraz ułatwia rozczesywanie. Sprawia, że włosy się nie elektryzują i są gładkie. Używam go max. 2 razy w tygodniu, a moje delikatne włosy, aktualnie średnio porowate przez używanie prostownicy, nie wołają po nim o odżywkę czy maskę, toteż często ich nie nakładam, aby ich nie przeciążyć. Kosztuje ok. 20 zł/250 ml i jest bardzo wydajny.
Skład: Aqua,
Sodium Laureth Sulfate, Glycol Distearate, Sodium chloride,
Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Acrylates/Beheneth-25 Methacrylate
Copolymer, Amodimethicone, C10-40 Isoalkylamidopropylethyldimonium
Ethosulfate, Carrageenan, Cetrimonium Chloride, Citric acid, Cocamide
MEA, Dimethicone, Dimethiconol, Dimethyl Palmitamine, Dipropylene
Glycol, Disodium EDTA, Gluconolactone, Guar Hydroxypropyltrimonium
Chloride, Hydrolyzed Keratin, Laureth-23, Laureth-4, Methylarachidic
Acid, Methylisothiazolinone, Mica, Parfum, PEG-4, PEG-45M,
Phenoxyethanol, Poloxamer 407, PPG-12, Propylene glycol, Silica, Sodium
benzoate, Sodium hydroxide, Sodium Lauryl Sulfate, Sodium sulfate,
Styrene/Acrylates Copolymer, TEA-Dodecylbenzenesulfonate, TEA-Sulfate,
Trehalose, Trideceth-12, Xanthan gum, Butylphenyl Methylpropional,
Geraniol, Hydroxycitronellal, Linalool, CI 77891
Dove, Antyperspirant Go Fresh Gruszka i Aloes
Klasyczny produkt w sprayu, nie zawiera alkoholu, za to zawiera aluminium (każdy antyperspirant je zawiera, ponieważ tylko aluminium blokuje pory i zapobiega poceniu, jeżeli produkt nie zatyka porów, a maskuje lub neutralizuje jedynie zapach - jest dezodorantem). Używam go sporadycznie, ponieważ na co dzień nie stosuję sprayów. Zapach jest niesamowity, choć gdybym nie przeczytała, że to gruszka z aloesem w życiu bym się nie domyśliła :D Pachnie lekko owocowo, ale z kremową nutą, bardzo odświeżająco i nieklasycznie, trochę słodko, ale z cierpkim tłem. Zapach utrzymuje się dość długo. Nie zauważyłam, aby zostawiał ślady, choć podejrzewam, że może tak być. Idealny produkt do odświeżenia się lub na co dzień. Jest wystarczająco skuteczny, choć przy większym wysiłku trochę czułam się nieświeżo. Ważne także, że można go używać na świeżo ogolone pachy, nie powoduje szczypania ani pieczenia. Widziałam, że są też pianki do mycia o tym zapachu i na pewno taką kupię! Kosztuje ok. 12 zł/150ml.Skład: Butane, Isobutane, Propane, Aluminum Chlorohydrate, Cyclopentasiloxane, PPG-14 Butyl Ether, Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil, C12-15 Alkyl Benzoate, Disteardimonium Hectorite, Octyldodecanol, BHT, Dimethiconol, Propylene Carbonate, PEG-4, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Buthylphenyl Methylpropional, Citronellol, Linalool
Dove, Shower Foam, Pianka do mycia ciała Deeply Nourishing
To jest prawdziwy hit! Opakowanie z pompką jest bardzo praktyczne i wygodne. Pompka tworzy idealnie puszystą, średnio gęstą pianę, która dobrze myje skórę i nie wysusza jej. Skład oparty jest o Sodium Lauroyl Glutamate oraz Cocamidopropyl Betaine, czyli detergenty z oleju kokosowego, które przy zdrowej skórze powinny działać łagodniej niż SLS/SLES. Mogą jednak podrażniać skórę wrażliwą, choć u mnie nic takiego nie miało miejsca. Zapach pianki jest bardzo delikatny i ulotny, umila kąpiel, ale nie pozostaje na dłużej. Najbardziej kojarzy się z otulającym kremem, lekko perfumowanym i słodkim, ale subtelnym. A najlepsze jest to, że po zużyciu opakowanie można ponownie wykorzystać i z dowolnego detergentu robić sobie piankę! Kosztuje ok. 20zł/200ml i jest niesamowicie wydajna. Bardzo polubiłam tą piankę, umila mi codzienne, rutynowe czynności. Nie podrażnia, nie ściąga skóry. Przyjemny produkt.
Skład: Aqua,
Sodium Lauroyl Glutamate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium
Chloride, Sodium Lauroyl Glycinate, Lauric Acid, Sodium Laurate, Parfum,
Polysorbate 20, Citric Acid, Iodopropynyl Butylcarbamate, PEG-4, PEG-4
Dilaurate, PEG-4 Laurate, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Sodium
Benzoate, Sodium Hydroxide, Stearic Acid, Tetrasodium EDTA, Benzyl
Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal,
Limonene, Linalool.
- Zobacz też: GreenLand, Shower Foam Rice Milk & Vanilla
Nowości Dove oszałamiają przede wszystkim nietuzinkowymi zapachami, więc jeśli lubicie takie, możecie po nie sięgnąć. Nie są to produkty naturalne, ale trochę łagodniejsze od typowo drogeryjnych, łatwo dostępne i często można je nabyć w promocjach. Już wiem, że na pewno kupię jeszcze piankę do mycia o zapachu gruszki i aloesu, ponieważ ten soczysty aromat zwyczajnie mnie uwiódł, a sama pianka jest dość delikatna dla skóry. Stosowanie jej pod prysznicem to czysta frajda! Szampon jako mocniejszy oczyszczacz daje radę, a że nie zamierzam całkowicie rezygnować z mocniejszego mycia włosów chętnie sprawdzę inne wersje, natomiast na co dzień nadal będę używać łagodniejszych detergentów. Najmniej spodobał mi się antyperspirant, ale to pewnie dlatego, że od lat nie używam sprayów i trudno mi do nich wrócić. Niemniej ten zapach... cały czas za mną chodzi!
Lubicie kosmetyki Dove? Z drogeryjnych żeli pod prysznic kiedyś często korzystałam, choć nie miałam ulubionego zapachu. Wy macie?
Uwielbiam kosmetyki w piance! Tych pianek niestety jeszcze nie miałam, ale na pewno się skuszę!
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie :)
Pianki z Dove bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pianki do mycia ciała od dove
OdpowiedzUsuńTa pianka mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńNo pianka wiadomo- kto się nie skusi;). Dove samo w sobie jakoś mnie nie porywa. Bo i generalnie wielkich pragnień i oczekiwań w zakresie myjaczy nie mam. Oby nie uczulały, to jest spoko.
OdpowiedzUsuńNa to Meet Beauty to się zapewne nigdy nie załapię. No chyba żebym wreszcie została solidną blogerką. I do tego urodowo-kosmetyczną:).
Dawno nie miałam kosmetyków Dove. Kuszą mnie te pianki do mycia a jeszcze nie miałam ani jednej z nadmiaru zapasów żelów pod prysznic :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Dove
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Dove, mam wszystkie 3 kosmetyki i jestem z nich zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię firmę Dove :) chyba skuszę się na tą piankę do mycia ciała :)
OdpowiedzUsuńZ Dove najbardziej lubię klasyczne żele :)
OdpowiedzUsuńTe pianki muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ta pianka :) następnym razem kupie dla mężulka :)
OdpowiedzUsuńPiankę kupię jak tylko dorwę ją na % bo trochę sobie krzyczą za nią :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś dezodorant z Dove i z tego co pamiętam całkiem nieźle się u mnie sprawdzał :) Myślę, że ta marka jest na tyle dobrze dostępna w wielu drogeriach, że większość kobiet miała już z nią kiedyś do czynienia :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Chyba mam dużą ochotę na piankę pod prysznic z Dove, ostatnio czytałam same pochwały o ich składach i widzę, że racja :D Na szampon się nie skuszę, bo nie używam SLSów :( a dezodorant w aerozolu już dawno u mnie nie gościł.
OdpowiedzUsuńZapach gruszki w kosmetykach jest rzadkością i wielka szkoda.. aż sama mam chęć, choć staram się sięgać po bardziej delikatne i naturalne produkty. A z całej trójki chyba najbardziej pianka mnie kusi.. szkoda tylko, że o zapachu gruszki nie jest :-D
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam Dove (klasyczny zapach była dla mnie taki nudny), ale ostatnio postanowiłam się przełamać i z ciekawości kupiłam dwa spraye owocowe.
OdpowiedzUsuńNice post!! Your blog is interesting!!
OdpowiedzUsuńgreat review!!
I follow you. Mind following back?
http://asweetwoorld.blogspot.com/
Ciekawi mnie szampon, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSzamponu jeszcze nie używałam, ale pianka do mycia to prawdziwy hit :D
OdpowiedzUsuń