Czy warto mieć Instagram i co to jest Shadowban
Osobiście Instagram odkryłam całkiem niedawno, dopiero wiosną 2016 r. Wtedy podjęłam męską decyzję czyli założyłam konto blogowe (prywatnego nigdy nie miałam). Bardzo szybko wciągnęło mnie oglądanie zdjęć, inspiracji i pięknych kompozycji, followanie znajomych i nieznajomych oraz niekończące się dyskusje (zwykle "do szufladki" czyli priv). Wciągnęło mnie tak mocno, że wreszcie zaczęłam przykładać większą uwagę do własnych fotek :) Wciągnęło mnie tak bardzo, że obecnie częściej zaglądam na IG niż FB.
Nic więc dziwnego, że na całym świecie Instagram ma już podobno ponad 700 mln użytkowników, z czego połowa jest aktywna codziennie! W Polsce, w zależności od źródeł, podaje się, że z Instagrama korzysta ok. 3 mln ludzi i liczby te stale rosną. Nieźle co?
Zauważyłam, że moje zdjęcia zdobywają coraz mniej polubień (serduszek) i coraz mniej widzę w polubieniach kont nowych (tzn. takich, których dotąd nie znałam i nie widziałam u siebie). Poza tym liczba followersów ani drgnęła przez kilku dni - ani w dół, ani w górę. Zatrzymała się na jednej liczbie jak zaklęta i już. Przypomniałam sobie wtedy o banie, pogrzebałam i dokopałam się do strony, na której podobno można podejrzeć to i owo.
* Po tym czasie pisz komentarze składające się min. z 3-4 słów
* Nie lajkuj za dużo i masowo, bo zostaniesz uznany za spamera!
* Blokuj dziwne konta (np. mężczyzn zainteresowanych innymi treściami niż Twoje) - dla zasady.
* Nie używaj hasztagów w komentarzach, dodawaj je w opisie
* Lepiej dać mniej trafnych haszów niż 30 prawie identycznych
Na zdjęciu po lewej dowód na to, że teraz moje konto jest OK :) Widzę to zresztą także po polubieniach, komentarzach pod zdjęciami i followersach. Także te rady działają! Teraz się ich trzymam!
Dlaczego warto założyć Instagram?
- Przede wszystkim w obecnych czasach można praktycznie wszędzie zajrzeć do telefonu. W metrze, tramwaju, w drodze do i z pracy, w łazience, na reklamach w TV - gdzie się da :)
- Instagram jest szybki i konkretny, a jeśli faktycznie followujemy jedynie te konta, które mogą nas zainspirować - mamy niekończące się pole do podglądania nowinek i opinii w postaci pięknych lub ciekawych zdjęć, a ostatnio także filmików.
- Hasztagi, które na IG świetnie się sprawdzają. Umożliwiają szybkie znalezienie interesujących nas tematów.
- To tam zobaczymy nowości firm np. kosmetycznych, to tam podejrzymy co testują blogerki lub o czym obecnie rozmawiają kobiety.
- To tam szybko rozchodzą się informacje o różnych akcjach, a dzięki Insta Story lub Live możemy prawie na bieżąco śledzić poczynania ulubieńców i podglądać ich życie "od zaplecza".
- Wciąż jest tam także mniej reklam i postów sponsorowanych niż na Facebooku (choć niestety ich liczba wciąż rośnie, ostatnio pojawiły się nawet na Insta Story).
- IG jest też mniej formalny, luźniejszy i dzięki temu bardziej przystępny np. dla fanów.Wydaje się też bardziej naturalny, choć istnieją również konta "wymuskane" i "marketingowe", gdzie zdjęcia są zrobione lustrzanką i dodatkowo obrobione w programie graficznym. Tak, to widać!
- Tam łatwiej uzyskać odpowiedzi na nurtujące pytanie czy pokazać, czym aktualnie się zajmujesz. Sama przeniosłam tam swoje denka kosmetyczne, dzięki czemu nieestetyczne, zużyte opakowania nie straszą już na blogu :)
Nic więc dziwnego, że na całym świecie Instagram ma już podobno ponad 700 mln użytkowników, z czego połowa jest aktywna codziennie! W Polsce, w zależności od źródeł, podaje się, że z Instagrama korzysta ok. 3 mln ludzi i liczby te stale rosną. Nieźle co?
Co mnie denerwuje na Instagramie?
- Brak możliwości edycji komentarzy. Pomylisz się? Możesz tylko usunąć lub zostawić z błędem, nie ma poprawiania!
- Nadmiar filtrów, mnóstwo dziwnych infantylnych opcji ("pożyczonych" od Snapchata). OK, niektóre są zabawne i czasem można się powygłupiać, ale co za dużo to niezdrowo ;)
- Reklamy - coraz liczniejsze, ostatnio nawet pokazują mi się w Relacjach!
- Kolejność wyświetlania postów - zamiast chronologicznie to według zaangażowania.
- Lajkersi - tak określam konta, które followują Twoje konto, by zaraz to cofnąć. Nie ma dla nich znaczenia czy też zaobserwujesz czy nie. Ba, potrafią tak robić po kilka razy dziennie! Wiem, że podobnie działa kilka aplikacji "do zdobywania followersów". Podobno IG jest w stanie namierzać takie konta i reagować obcinaniem zasięgów. Warto też ściągnąć darmową apkę do podglądania takich cwaniaków, zdziwiłam się nieraz kto tak robi...
- Shadowban, który miał być sposobem na spamowanie, a nie zawsze działa racjonalnie. Sama prawdopodobnie padłam jego ofiarą, więc warto o nim napisać coś więcej.
Co to jest shadowban?
IG działa na zasadzie algorytmów, które przyporządkowują zdjęcia do naszych preferencji. To dzięki nim oglądam kosmetyki, ciuchy i koty - widocznie to najczęściej klikam. Mnie to pasuje. Co innego samochody czy deskorolki - to mnie nie interesuje, ale takie zdjęcia na IG również przecież są. Algorytm jednak nie przypasowuje ich do mnie, bo nigdy ich nie szukałam. Niestety te algorytmy często się zmieniają, są ulepszane, aby jak najlepiej (w teorii) dopasować treści do użytkowników oraz aby "nie dać się oszukiwać". Dodatkowo IG chce uniknąć pewnych treści (przykładowo golizny). Jeśli więc "podpadniesz" algorytmowi ten nałoży na Twoje konto bana i przestanie pokazywać je użytkownikom, którzy Cię nie followują, uważając za spamerskie. Nie możesz więc dotrzeć do nowych osób! A podpaść można dość łatwo "oszukując", często całkiem nieświadomie!Jak sprawdzić czy mam shadowban?
Pojęcie shadow (cień) + ban (zakaz) jeszcze do niedawna był mi zupełnie obce. Pierwszy raz przeczytałam o nim u Karoliny (która na co dzień mieszka w Korei i zajmuje się marketingiem oraz SM). Wtedy potraktowałam temat trochę jak ciekawostkę i szybko zapomniałam. Do czasu.Zauważyłam, że moje zdjęcia zdobywają coraz mniej polubień (serduszek) i coraz mniej widzę w polubieniach kont nowych (tzn. takich, których dotąd nie znałam i nie widziałam u siebie). Poza tym liczba followersów ani drgnęła przez kilku dni - ani w dół, ani w górę. Zatrzymała się na jednej liczbie jak zaklęta i już. Przypomniałam sobie wtedy o banie, pogrzebałam i dokopałam się do strony, na której podobno można podejrzeć to i owo.
- Liczba serduszek pod zdjęciami sukcesywnie spada.
- Liczba followersów zatrzymała się lub wręcz ich ubywa.
- Twoich zdjęć nie widzą osoby, które Cię nie followują, np. wpisują # spod Twojego zdjęcia w wyszukiwarce IG, ale zdjęcia tam nie widzą [to najpewniejszy sposób na sprawdzenie bana].
- Sprawdź czy masz bana - http://shadowban.azurewebsites.net - na tej stronie możesz sprawdzić całe konto (ostatnie zdjęcie - wpisz nick w pierwszym okienku) lub dowolne zdjęcie (swoje, koleżanki, kogo chcesz - skopiuj adres zdjęcia i wklej w drugim oknie). Jakież było moje zdziwienie, gdy komunikat jasno wskazywał na... ban! [Niestety sprawdzenie konta na tej stronie jest poglądowe i może się zdarzyć, że wprowadzi nas w błąd.]
- Sprawdź czy nie używasz zakazanych # (linki do list poniżej) lub poproś kogoś, kto nie followuje Twojego konta o sprawdzenie czy pod użytym przez Ciebie # wpisanym w wyszukiwarkę widzi także Twoje zdjęcia (jeśli nie, prawdopodobnie masz bana). Przy okazji dziękuję Ani za pomoc :*
Co zrobić gdy podejrzewasz shadowban na Instagramie?
* Przez 48h powstrzymaj się od działań i nie dodawaj nowych zdjęć* Po tym czasie pisz komentarze składające się min. z 3-4 słów
* Nie lajkuj za dużo i masowo, bo zostaniesz uznany za spamera!
* Blokuj dziwne konta (np. mężczyzn zainteresowanych innymi treściami niż Twoje) - dla zasady.
* Nie używaj hasztagów w komentarzach, dodawaj je w opisie
* Lepiej dać mniej trafnych haszów niż 30 prawie identycznych
Na zdjęciu po lewej dowód na to, że teraz moje konto jest OK :) Widzę to zresztą także po polubieniach, komentarzach pod zdjęciami i followersach. Także te rady działają! Teraz się ich trzymam!
Jak uniknąć shadowbana?
- Uważaj na zabronione #! Przejrzyj czarną listę (niektóre Cię zaskoczą!) i nigdy ich nie używaj (lista tutaj oraz tutaj).
- Unikaj stosowania w kółko tych samych hasztagów.
- Sprawdzaj # - wystarczy wpisać interesujący # w wyszukiwarkę i sprawdzić czy poza top 9 są jeszcze inne zdjęcia. Jeżeli nie ma, prawdopodobnie # jest przyblokowany.
- Nie kupuj polubień i followersów, nigdy nie udostępniaj danych do logowania obcym firmom czy znajomym.
- Nie publikuj zdjęć zbyt śmiałych, golizny.
- Komentując zawsze używaj co najmniej 4-5 wyrazów.
- Nie komentuj samymi emotkami!
- Nie wrzucaj hasztagów w komentarzu - to nie jest potwierdzone, ale zaobserwowane na moim własnym koncie. Odkąd dodaję # znów w opisie, ban zniknął (bye bye!).
Eh ten shadow ban. Podobne rady gdzieś już czytałam.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś sprawdzałam i u mnie także zbanowane były zdjęcia z # w komentarzu (a taką radę kiedyś czytałam). Przestałam więc dawać # w komentarzu. Obecnie podobno shadow ban jest stały i nie znika po 48 godzinach.
4-5 wyrazów mają też dobry wpływ na zdjęcie, które komentujemy, jest ono bardziej atrakcyjne wg algorytmu a co za tym idzie lepiej widoczne.
Jak to stały? Raz podpadniesz i ban na zawsze? Mam nadzieję, że jednak nie. U mnie zniknął po dwóch dobach właśnie i póki co go nie ma.
UsuńSprawdziłam swoje konto. Nie mam bana. Uff!
OdpowiedzUsuńGratuluję, u Ciebie wszystko śmiga!
UsuńWłaśnie ja w pt dostałam... A najśmieszniejsze, że nie uważam żebym robiła coś złego. Może z powodu powtarzających się # typu kosmetyki. Ciekawa jestem czy minie po 48h bo podobno nie zawsze...
OdpowiedzUsuńA ta strona od sprawdzania bana nie jest miarodajna bo wg niej wszystko jest ok, a moich 2 ostatnich zdjęć pod hasztagami nie ma. Także sprawdzenie nie daje żadnej pewności.
UsuńProblem z tym banem jest taki, że nigdzie nie ma solidnych informacji na ten temat. Cała wiedza opiera się na doświadczeniach i obserwacjach użytkowników! Szkoda, że podana strona nie do końca się spisała, u mnie pokazała bana kiedy go miałam :(
UsuńDziękuję za informację :) Sprawdziłam, nie mam shadowbana :D
OdpowiedzUsuńGratuluję, byłaś grzeczna :D
UsuńJa nie mam Insta więc pierwszy raz o czymś takim czytam :P
OdpowiedzUsuńZałóż sobie, to naprawdę fajne miejsce w sieci :)
UsuńDawniej zdjęcia wyświetlały się chronologicznie i było super. Ostanio dużo zmian na gorsze na tym Insta :P
OdpowiedzUsuńNiestety, coraz częściej czytam taką opinię :)
UsuńBrak edycji komentarzy tez mnie denerwuje, ale wtedy usuwam i pisze jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńNie mam Instagrama zbyt długo i ciągle go poznaję.
Gdy komentarz jest krótki to ok, ale przy dłuższych... katastrofa! :P
UsuńJeszcze nie mam Instagrama, ale post bardzo ciekawy. Zapisuję sobie do ulubionych żeby potem skorzystać jak już założę:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do powrotu jak założysz i koniecznie daj znać! :)
UsuńMuszę sobie zamontować jakiś program do sprawdzania tych uciekających followersow. Do szału mnie to doprowadza :(
OdpowiedzUsuńPolecam Unfollowers, sama korzystam :) Darmowy i prosty.
UsuńDzięki za informacje, przydadzą się. Mam konto od połowy marca i nigdy nie słyszałam o shadow ban. Muszę koniecznie sprawdzić listę zakazanych # i zastosować się do kilku rad, szczególnie tych z komentowaniem.
OdpowiedzUsuńOgólnie mam wrażenie, że za dużo kombinują z Instagramem ;)
To prawda! Jest milion niepisanych zasad i kombinowania, trudno to ogarnąć :)
UsuńBrak edycji komentarzy denerwuje mnie okrutnie ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co im zależy z tymi komentarzami :)
Usuńdawniej było chronologicznie wyświetlenie zdjęć, teraz jest róbta co chceta, masakra
OdpowiedzUsuńuff nie mam bana, ale z tymi emotikonami i hasztagami coraz gorzej, a tyle osób tego używa, czas to zmienić
To prawda, wiele osób komentuje np. samym serduszkiem, ale lepiej dodać kilka słów dla pewności :)
UsuńHahaha właśnie się dowiedziałam że dostałam bana za ostatnie zdjęcie! Dzięki :*
OdpowiedzUsuńCo przeskrobałaś? Przeprowadź śledztwo :)
UsuńNie ma za co kochana :* ty wiesz że ja zawsze chętna do pomocy :) właśnie z ciekawości sprawdzałam stronkę i chyba nie mam bana :D ale nie wiem :D Ja prawie nie daję # po tym wszystkim nie chcę ryzykować :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, na Ciebie zawsze można liczyć :) Z tymi # to lepiej dodać choć 3-5 najbardziej opisujących zdjęcie, bo inaczej nikt Cię nie znajdzie :(
UsuńNie miałam pojęcia o czymś takim :P
OdpowiedzUsuńA jednak jest :) Sama jeszcze do niedawna nie wiedziałam o istnieniu shadowbana, dowiedziałam się dzięki Karolinie, a potem mnie dopadł :D
UsuńNajgorsze to jest jak ktoś tak w kółko obserwuje, za chwile przeżyje i za chwile znowu obserwuje :o nie czaję tego. Ale Instagrama prywatnego mam już ponad 4 lata, a blogowego od niedawna :)
OdpowiedzUsuńprzestaje*
UsuńZbieracze followersów, mnie też irytują. Odkąd mam Unfollowers wszystko widzę i wiem kto tak robi....
UsuńPrzydatny post, nawet o czymś takim nie miałam pojęcia ;o
OdpowiedzUsuńTemat jest chyba na czasie, bo sporo osób do mnie napisało, że ma problem z IG. Oby Ciebie to nie dotyczyło :)
UsuńWłaśnie borykamy się z tym problemem! Wielkie dzięki za ten wpis!
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, zobaczcie co możecie podziałać, aby następnym razem uniknąć bana :)
UsuńO jak mnie wkurza gdy ktoś skomentuje mój konstruktywny ( a jakże ) komentarz samymi emotkami.. wtedy po cichu liczę, że zostanie zbanowany :P Dzięki za podlinkowanie mojego artykułu <3
OdpowiedzUsuńNajlepiej samym serduszkiem i koniecznie takim z poświatą :D
UsuńNie ma sprawy, w końcu Ty mnie uświadomiłaś, a potem mnie dopadło. Chyba warto o tym pisać, bo jeszcze nie wszyscy wiedzą co zrobić :)
O banie słyszałam, ale nie wiedziałam, że można to sprawdzić ;) Generalnie obawiałam się, że mam bana, bo ostatnio mniej lajków i liczba obserwatorów zaczęła spadać i nikogo nowego. Ale widzę, że wszystko gra, więc przyczyna jest zgoła inna, pewnie nudne zdjęcia ostatnio dodaję :P
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam o istnieniu takiego bana... To dziwne, że można go dostać i nawet o tym nie wiedzieć. Instagram powinien informować o takich sprawach... Przejrzałam tą czarną listę hasztagów. Niektóre naprawdę zaskakują.
OdpowiedzUsuńJa mam IG od niecałego roku i bardzo mnie wciągnął :) Najbardziej denerwuje mnie brak możliwości edycji komentarzy ;/
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym, ale u mnie na razie jest OK (tfu tfu). Zauważyłam, że od pewnego czasu nie pokazują mi się zdjęcia osób, które obserwuję, a które wiem, że np dodają zdjęcia po 2-3 razy dziennie. Muszę wyszukiwać ich "ręcznie". Jeśli chodzi o #, to kiedyś faktycznie sporo się słyszało o tym, żeby dodawać je w komentarzu, nie opisie. I nie do końca wiedziałam o co chodzi, później się okazało, że nie ma to jakiegoś większego wpływu na atrakcyjność zdjęcia, jedynie... lepiej wygląda. Całe szczęście, że tych rad nie posłuchałam, tylko dodawałam normalnie, i tez bez jakiejś sporej liczby #. Wygląda na to,że czasem lepiej nie kombinować za bardzo. A zakazane ;) # -> faktycznie mnie zaskoczyły niektóre.
OdpowiedzUsuńDobrze, że zwróciłaś na to uwagę... Chyba nawiedziło to i mnie :(
OdpowiedzUsuńSuper post! Nie miałam o tym pojęcia, zresztą Insta mam od niedawna. Dzięki za super rady!
OdpowiedzUsuńHm, ja nie jestem jakoś bardzo zaangażowana w instagram...
OdpowiedzUsuńJeju, nawet nie wiedziałam, ze jest coś takiego :) Fajnie, że o tym napisałaś :) Na szczęście nie mam bana :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia,że coś takiego istnieje. Z ciekawosci muszę sprawdzić.
OdpowiedzUsuńMam Instagram od niedawna szkoda że nie ma wersji na komputer
OdpowiedzUsuńCzy na Instagramie jak dostanę, któryś raz już shadowbana- mogą mi usunąć konto ? podobno, za 3 ostrzeżenia na YouTube usuwają konto, czy na Instagramie jest tak samo ?
OdpowiedzUsuń