SPA w Folwarku Łękuk na Mazurach
Lubię wszystkie pory roku, ale wiosna ma w sobie coś optymistycznego i magicznego. Kiedy świat otrząsa się z zimowego marazmu, wybucha kolorami i otula zielenią często łapię się na myśli o pięknie otaczającego mnie świata. Wiosną chętniej uciekam poza miasto, z dala od Warszawy, prostych linii, betonu i szkła, by nacieszyć oczy dzikością natury, posłuchać śpiewu ptaków czy szumu traw. Zazwyczaj uciekam w moje ukochane góry, Bieszczady, ale w tym roku postawiłam na krótki relaks na Mazurach, a konkretnie na totalnie dzikie, odosobnione miejsce nad jeziorem, ciche i spokojne - Folwark Łękuk.
Może niezbyt to popularne, ale kocham polski krajobraz, spokojne morze traw, zachód słońca nad równiną, górskie szlaki. Piękny jest ten nasz kraj! Na Mazurach byłam po raz pierwszy, ale zdecydowanie nie ostatni. Droga na Łękuk (Wydminy) jest długa, z Warszawy jedzie się ok. 4h. Krajobraz bliżej celu dominują łąki, na których pełno jest żurawi, wkrótce pewnie i bocianów. Cisza, spokój.
Folwark jest ładny, widać, że to nowy obiekt, zadbany. Wokół samego hotelu mamy mnóstwo miejsca do dyspozycji. Poza wygodnym parkingiem istnieje między innymi specjalnie wydzielony obszar na ognisko, zadaszony budynek z kilkoma grillami i plac zabaw dla dzieci, a to wszystko oplatają różnorodne założenia ogrodowe. Latem można wypożyczyć rower, zimą narty biegowe.
Hotel położony jest bezpośrednio nad Jeziorem Łękuk, urokliwym, niewielkim zbiornikiem wodnym. Latem można tu się wykąpać, popływać na rowerach wodnych czy kajakiem. Z pomostu przyjemnie obserwować otaczającą naturę, zwłaszcza, że po drugiej stronie jeziora rozpościera się dzika Puszcza Borecka zamieszkana m.in. przez łosie, sarny, jelenie czy żubry. Do dyspozycji gości jest również piaszczysta plaża, na której można się poopalać latem lub zwyczajnie poleniuchować z książką.
Pokoje są wygodne i wystarczająco przestrzenne, z łazienkami. Ręczniki, duże szafy, lustra, suszarka i specjalnie dobrane zapachowo mydła w płynie dopełniają wyposażenie. Widok za oknem na pierwszym piętrze ukazuje tylko część hotelowej przestrzeni, tym bardziej, że wczesną wiosną roślinność nie jest jeszcze w pełni rozwinięta.
Dla mnie największą atrakcją, zwłaszcza przedwiośniem, są Łękuckie Łaźnie, czyli prościej mówiąc SPA. Aby skorzystać z oferty należy się wcześniej umówić, wystarczy dzień przed planowanym zabiegiem. Można to zrobić mailowo, telefonicznie lub na miejscu w recepcji.
Pomieszczenia SPA są przyjemnie urządzone, widać, że każdy szczegół jest przemyślany. Uwielbiam świece, przyjemny delikatny zapach, drewno i ciepło. Tego właśnie należy się spodziewać :)
Podoba mi się, że pracownicy SPA nie boją się doradzać. Początkowo chciałam wybrać zabieg dla skóry tłustej z kwasami, jednak moja skóra ostatnio jest mocno odwodniona. Pani Sylwia poleciła mi więc zabieg nawilżający marki Pevonia. Pevonia to kosmetyki,
które zawierają wyłącznie organiczne ekstrakty oraz naturalne składniki
roślinne i morskie. Marka wyróżnia się tym, że produkty zawierają substancje umożliwiające transport
cennych substancji w głąb skóry jak np.
tegosfery z retinolem, oksyzomy z witaminą C, mikrosfery z diacetylem
boldyny czy biomimetyczne liposomy wypełnione oligopeptydom 68. Marka używa organicznych olejków eterycznych i szczyci się naturalnymi, ekologicznymi preparatami, przyjaznymi dla środowiska, używa także opakowań z surowców wtórnych. Kosmetyki nie zawierają alkoholu, parabenów, olei mineralnych, lanoliny, sztucznych barwników i aromatów, formaldehydu. Nie testuje też na zwierzętach. Dla mnie idealnie!
Zabieg zapewnia głębokie nawilżenie skóry twarzy i dekoltu podczas masażu twarzy. Trwa 60 minut i kosztuje 180zł. Do relaksującego zabiegu wykorzystuje się ampułkę o aromacie mandarynki i oleistej konsystencji zwaną Vitaminic Concentrate. Zawiera m.in. skwalan jako naturalne źródło witaminy A (ochrania błonę komórkową, zapobiegając uszkodzeniom,
jednocześnie odżywiając i zmniejszając rogowacenie skóry), wit. E (działa regenerująco i jest doskonałym antyoksydantem) i wit. D (zapobiega przedwczesnemu starzeniu, poprawia strukturę i wygląd skóry) oraz azulen (zapewnia rewitalizację i regenerację skóry) i olejek z mandarynki (rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry, odmładza, pozostawia przyjemny zapach). Nietłusta mikroemulsja zwalcza nadmierną suchość,
odwodnienie i przedwczesne starzenie się skóry. Preparat pozostawia skórę aksamitnie gładką, elastyczną, o jednolitym kolorycie.
Skład ampułki: Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Squalane, Cyclomethicone,
Tocopherol, Retinyl Palmitate, Azulene, Citrus Nobilis (Mandarin
Orange) Peel Oil.
Koncentrat można kupić i używać także jak serum na noc w domu. Wystarczy 3-5 kropli preparatu nanieść na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, delikatnie wmasować w skórę.
Cały zabieg nawilżający składał się z kilku etapów: oczyszczanie, tonizowanie, masaż ampułką, krem pod oczy, a następnie chwila na wchłonięcie substancji aktywnych z preparatów i usunięcie nadmiaru kosmetyków. Najbardziej podobał mi się oczywiście masaż, który Pani Sylwia świetnie wykonała. Początkowe delikatne ruchy gładzące przechodziły w odpowiednie poklepywanie, lekkie szczypanie, masowanie od dołu ku górze twarzy. Dodatkowo szyja, dekolt i ramiona również zostały należycie potraktowane, a wszystko to wykonane zostało z umiarem, odpowiednim naciskiem i w miłej atmosferze. Przez tą godzinę niesamowicie się zrelaksowałam, pośmiałam i zadbałam o skórę.
Nigdy nie byłam w SPA, chętnie bym się kiedyś wybrała. Nigdy też nie byłam na Mazurach :) Będę pamiętała o tym Folwarku :)
OdpowiedzUsuńW takim razie to idealne miejsce dla Ciebie :)
UsuńTen hotel wygląda bardzo klimatycznie na ujęciu ze zdjęcia nr 4 :) Spa na pewno bym polubiła, ale póki co nie miałam okazji skorzystać z tego typu dobrodziejstw ;) Na Mazurach również nikt mnie nie uświadczył ;) Także bardzo lubię polskie krajobrazy, Bieszczady, Beskid Niski, w Żywcu i okolicach bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńSuper odświeżenie motywu! Logo - oko - lepsze nie mogło być ;) Od razu poznałam, że Twoje :D
UsuńDziękuję, jest mi bardzo miło, że zauważyłaś :)
UsuńO kochana. Ja to u kosmetyczki dostaje takiej szajby, ze gdy juz się wybiorę, obowiązkowo zajmują się mną dwie panie, żeby było szybciej. Nie jestem w stanie wysiedzieć w jednym miejscu dłużej niż 15 min. Kiedyś w jakimś hotelu udałam się na masaż gorącymi kamieniami. Miałam się zrelaksować... ale - po pierwsze zajmowała się mną ogromna, zezowata kobieta, ktora rzucała mi jakieś głazy na plecy, co mnie silnie wkurzało, a po drugie wlasnie rozpoczął się obiad i zamiast nurzać się w nirwanie, rozmyślałam tylko o tym, że wszystko mi zjedzą, gdy ja tu jestem poniewierana przez tą straszliwą jejmość:)
OdpowiedzUsuńKasiu, jesteś nietuzinkową klientką, więc nie dziwię się, że od razu dwie panie przystępują do pracy - chcą Cię jak najlepiej obsłużyć i już! :D
UsuńAle Ci zazdroszczę! Jak tam pięknie! :) Uwielbiam takie spa, chętnie skorzystam, dopóki jeszcze drzewa i zwierzyna w lesie są :))
OdpowiedzUsuńNiestety, świat idzie w złym kierunku - niedługo tylko szarość i beton nas czeka :(
UsuńJa też uwielbiam uciekać wiosna i latem do Natury z ciasnego miasta. Kocham Wodę, Lasy i Góry. Ach Mazury , ja jestem z Mazur i bardzo za nimi tęsknie. Może w tym roku uda się odwiedzić znów :) Pozdrowienia ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, piękne te Twoje rodzinne strony!
UsuńNigdy nie byłam w Spa :) Na Mazurach byłam raz w 2009, chciałabym jeszcze pojechać nieraz :)
OdpowiedzUsuńPolecam SPA, genialny sposób na wyciszenie :)
UsuńPrzepiękne miejsce i utrzymane w bardzo fajnym stylu :-)
OdpowiedzUsuńAle Ci dobrze! Super sprawa
OdpowiedzUsuńOjjjj, zazdroszczę 😉
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńTyle ważnych informacji w jednym wpisie super :)
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce :) Chętnie bym się wybrała na taki zabieg...
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszcze, z chęcią bym się tam wybrała
OdpowiedzUsuńO, jak tam ładnie! :)
OdpowiedzUsuńAleż urocze miejsce :D
OdpowiedzUsuńTaki relaks przydałby się każdej z nas :) Zwłaszcza na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
patrząc na zdjęcie widzę że zabieg był bardzo przyjemny :) może sama kiedyś z takiego skorzystam :) marze o tym aby jechać na urlop :) troszkę odpoczynku i relaksu :) coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, buzia sama mi się śmiała!
UsuńRelaksacyjne zabiegi i do tego Mazury! Jak zazdroszczę :)))))
OdpowiedzUsuńRelaksacyjne zabiegi i do tego Mazury! Jak zazdroszczę :)))))
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie byłam w SPA, ale to co przedstawiasz, razem z otoczeniem, pięknymi budynkami, jeziorkiem mocno zachęca. Wyobrażam sobie, że byłby to świetny reset dla mnie, oderwanie się od rzeczywistości :) Super!
OdpowiedzUsuńZawsze można pojechać z dzieciakami, wysłać je na jakieś zajęcia, który ten hotel organizuje, a sama siup - w dobre ręce się oddać na godzinkę :D
UsuńPiękne miejsce. Marzy mi się taki odpoczynek połączony z zabiegami :)
OdpowiedzUsuńIle byśmy dali za taki odpoczynek!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się wybrała na weekend pełen relaksu w otoczeniu pięknej przyrody :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, ładuje bateryjki :)
UsuńOjeju jak pięknie ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty <3
Sama chętnie bym się tam wybrała :)
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Teren dookoła musi pięknie wyglądać wiosną jak wszystko budzi się do życia
OdpowiedzUsuńAleż Ci dobrze :) My planujemy z J. mały wiosenny wypad na długi weekend świąteczny, bo dobierzemy jeszcze jeden dzień we wtorek ;)
OdpowiedzUsuńSPA to się pewnie nie skończy, ale dobrym resetem na łonie natury na pewno :)
Dobre i to! Zawsze z naturą w tle :)
UsuńUroczo tam. Przydałby mi się tak weekend na regenerację.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam z Folwarku Łękuk i dziękuję za szczerą relację. Rzeczywiście, wiosna już przybyła i za oknem zaczyna królować soczysta zieleń. Poruszona wpisem, pomyślałam, że wszystkie czytelniczki bloga na hasło: "CosmetiCosmos" otrzymają od nas 10% rabatu na całe menu SPA od dziś do końca roku 2017- niezależnie od długości pobytu! Jeszcze raz dziękujemy i zapraszamy częściej! Ola Nowak, Marketing Manager.
OdpowiedzUsuń