Kerabione, Serum do rzęs: efekty po 3 tygodniach
Od trzech tygodni stosuję nowe serum do rzęs. Jestem bardzo dobrej myśli po genialnych efektach Serum od FlosLek KLIK. Przez chwilę dałam moim rzęsom odpocząć, niestety w tym czasie zdążyły wrócić do swojej naturalnej długości. Pewnych rzeczy nie przeskoczę, wiem. Uznałam jednak, że nadchodzi wiosna (oby już!), więc warto odświeżyć swój look :)
Kerabione, Wzmacniające serum do rzęs
Według producenta: "to precyzyjna kuracja zapewniająca efekt długich, gęstych i zdrowych rzęs. Serum skutecznie wzmacnia i odżywia rzęsy i brwi, a zawarty w nim kompleks składników aktywnych (Bimatoprost + Peptydy + Panthenol) korzystnie wpływa na ich kondycję.Rzęsy stają się bardziej odporne na wypadanie, a nowe są wyraźnie gęstsze, dłuższe i mocniejsze. Produkt przebadany pod nadzorem dermatologów i okulistów. Bezpieczny dla osób o wrażliwej skórze wokół oczu oraz noszących szkła kontaktowe."
Serum Kerabione kupimy w kartoniku utrzymanym w złotej kolorystyce. Kosztuje ok. 40zł/5 ml, można je dostać przez internet, ale także stacjonarnie w aptekach. Opakowanie jest zabezpieczone naklejką dla pewności, że nikt nie otwierał produktu przed nami.
Skład: Aqua, Glycerin, Disodium Phosphate, Panthenol, Biosaccharide Gum-1, Bimatoprost, Biotinoyl Tripeptide-1, Hydrolyzed Cucurbita Pepo Seedcake, Propylene Glycol, Euphrasia Officinalis Extract, Xanthan Gum, Imidazolidinyl Urea, Citric Acid, Disodium EDTA, Methylparaben, Alcohol Denat.
Z opakowania dowiemy się wiele na temat produktu i sposobu jego użycia. Warto też zwrócić uwagę na informację, że serum należy zużyć w ciągu 6 m-cy od otwarcia. Z doświadczenia wiem, że tego typu kosmetyki są bardzo wydajne, więc warto zapisać sobie tą datę.
W kartoniku znajduje się urocze opakowanie serum utrzymane w kolorystyce bieli i złota. Jest bardzo wygodne podczas użycia, niewielkie i zaopatrzone z pędzelek ułatwiający precyzyjne nałożenie kosmetyku wzdłuż linii rzęs. Bardzo ważne jest, aby robić to dokładnie i nie dopuścić do przedostania się serum do oka. Zawiera ono bimatoprost, lek na jaskrę, który może podrażnić spojówkę, wywołać łzawienie, pieczenie, a nawet wzmożoną pigmentację skóry czy samej tęczówki. Jednocześnie składnik ten przedłuża fazą aktywnego wzrostu włosa i w ten sposób wydłuża rzęsy. Potrafi także przyciemnić same rzęsy. Nie ma jednak potrzeby demonizowania tego składnika, u mnie nie wystąpiły żadne niepożądane reakcje. Noszę także soczewki i nie zauważyłam niczego niepokojącego.
Sposób użycia: Na czystą i suchą skórę powiek (po uprzednim demakijażu i umyciu wodą) nałożyć jednym pociągnięciem aplikatora niewielką ilość preparatu tuż u nasady rzęs. Stosować na górną powiekę oraz brwi. Nakładać raz dziennie na noc. W razie dostania się preparatu do oczu, zmyć obficie wodą. Stosować codziennie przez 3-8 tygodni, a następnie 2-4 razy w tygodniu dla podtrzymania efektu. Pierwsze rezultaty można zaobserwować po 3 tygodniach. Najbardziej spektakularny efekt osiąga się po 12 tygodniach kuracji.
Serum stosuję od ok. 3 tygodni. Pisałam o tym na Instagramie, gdzie możecie być ze mną na bieżąco :) Codziennie wieczorem precyzyjnie aplikuję kosmetyk na górną linię rzęs. Nie jest to trudne, ponieważ pędzelek dawkuje idealną ilość produktu, a gdy zostaje jeszcze nadmiar wcieram go po prostu w brwi. Pędzelek nie jest twardy, ale i nie nadmiernie miękki, wygodnie się nim manewruje.
Zaczynam już obserwować pierwsze delikatne efekty. Szczególnie rzęsy na środku oka są dłuższe, podejrzewam, że muszę dokładniej przeciągać pędzelkiem w kącikach oka. Zauważyłam także, że trochę inaczej maluje mi się rzęsy tuszem, łatwiej się wywijają i rozdzielają. Planuję stosować serum codziennie przez 3 miesiące i liczę na olśniewające rezultaty w okolicach maja. Na pewno dam Wam znać :)
Znacie to serum? Używacie podobnych produktów czy Matka Natura nie poskąpiła Wam jak mi?
Kojarzyłam to serum i właśnie byłam ciekawa jakie daje efekty. Fajnie przedstawiłaś je na zdjęciu :) Myślę, że los mi dał szansę i skoro mam jeszcze kilka godzin spróbuję szans w konkursie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnego serum. Ale efekty masz fajne. Jeszcze trochę i bd firanczeki ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Oby, trzymam kciuki :)
UsuńDopiero trzy tygodnie , ale już widać efekty. Ciekawa jestem co będzie jak dotrzesz do końca kuracji.
OdpowiedzUsuńTeż jestem zaskoczona. Czekała i czekałam, aż wreszcie ruszyły :)
UsuńEfekt u Ciebie jest zdumiewający, zgłosiłam się już do konkursu na Twoim fp jako Grażyna Rusin, po nie udanych próbach uzyskania pięknych sztucznych rzęs są bardzo marne i chciałabym uzyskać efekt taki jak u Ciebie ♥
OdpowiedzUsuńJa kilka dni temu zaczęłam kolejne opakowanie Lashvolution :) Twoje serum też widać, że jest skuteczne :)
OdpowiedzUsuńJest efekt i to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńFajne obrazki, interesująca pozycja :)
Wszystkiego, co najlepsze z okazji Twojego Święta Kochana :*
Greg
Dziękuję :)
Usuńja wcześniej miałam produkt tego typu niestety po 2 miesiącach stosowania oczy mnie piekły , były zaczerwienione tzn. przy linii rzęs, szkoda bo efekty były fajne, ale skoro u Ciebie sie sprawdził to mam nadzieję że juz nie wystąpią efekty niepożądane
OdpowiedzUsuńOjej, słabo :( Wiem, że zdarza się taka reakcja, ja swoje oczy bardzo obserwuję, póki co wszystko jest ok :)
UsuńJa niestety omijam takie specyfiki, bo mam zbyt wrażliwe oczy :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoje rzęsy są naturalnie długie albo znalazłaś delikatny tusz, który działa cuda :)
UsuńMiałam kupić Floslek, ale skoro to jest tańsze i też działa to poszukam w kilku aptekach! Mam nadzieje, ze u mnie też nie wystąpi pieczenie
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, powodzenia :)
UsuńUzywalam kiedys xlasha. Efekty były cudne! Ale po odstawieniu rzęsy się łamały, wypadały, było strasznie..... Nigdy więcej takich wynalazków :D
OdpowiedzUsuńKoniec kuracji tak może wyglądać niestety :D
UsuńRzeczywiście widać już pierwsze efekty, super chyba się skuszę na ten produkt
OdpowiedzUsuńMoja siostra używa podobnego. Fajnie, że są efekty.
OdpowiedzUsuńNie znam tego serum, ale jakos nie ujął mnie jego skład tak w 100%. Używałam kiedyś od Regenerum, efekty były w zasadzie mikro. 😉
OdpowiedzUsuńtego serum nie znam, niedawno zakończyłam kurację bodetko lash i jestem w trakcie pisania recenzji;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektów jakie uzyskasz po pełnej kuracji :) oby pojawił się wachlarz rzęs :)
OdpowiedzUsuńNa to liczę, dzięki :*
UsuńWygląda niemal identycznie jak serum Long4Lashes :P
OdpowiedzUsuńCiekawe, w sumie L4L nie miałam, więc nawet nie zauważyłam :D
UsuńNie używam tego typu produktów, po złych przejściach.
OdpowiedzUsuńTyle tych kosmetyków,że ciężko się zdecydować... miałam inne, ale tego nie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakie efekty będą po 3 miesiącach :)
OdpowiedzUsuńTak jak i ja :D Na pewno dam znać :)
UsuńUżywam podobnego od 2 tyg i zdarza mi się ominąć 1 dzień, ale już widzę super efekty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga: http://lukrecjjja.blogspot.com
już samo opakowanie mi się podoba, koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym serum na innym blogu, ale tam nie było tak fajnie przedstawionych efektów. Super że działa, ale trzeba pamiętać o systematyczności! :)
OdpowiedzUsuńhttp://oneofthebillion.blogspot.com/
To prawda, systematyczność to podstawa :)
UsuńJak na takie krótko trwałe stosowanie to efekt fajny :)
OdpowiedzUsuńSzybko widać efekty:) Ja też nakładam wspomagacze, natura poskąpiła mi pięknych rzęs:(
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie krótkorzęsych :D
UsuńJa raczej nie sięgam po takie produkty. Moje rzesy sa dlugie, czasami mam wrażenie ze po pomaluwaniu tuszem wyglądają na za długie...ale bardzo szybko mozna zauwazyc rezultaty po stosowaniu tego specyfiku ;) cena tez jest przystępna, wiec dla kogos kto nie ma wachlarzu rzes, mysle ze jak najbardziej to produkt dla niego ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ale tak pozytywnie :)
UsuńNie wierzę za bardzo w takie produkty ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, pamiętam miałam long4lashes i mnie podrażnionej :/
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, pamiętam miałam long4lashes i mnie podrażnionej :/
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odstawiłam jedną odżywkę, po której efekty były szybko widoczne i były super. Teraz nie mam połowy rzęs..
OdpowiedzUsuńO cholera! Wyleciały po odstawieniu czy coś innego po drodze wypróbowałaś? Słyszałam, że 1do1 bardzo niszczy rzęsy :(
UsuńChyba sa grubsze, nie? Albo przynajmniej mi się to rzuca w oczy.
OdpowiedzUsuńOgólnie myślę, ze też mogłabym wypróbować to serum :) A podkręcenie - myślę, że mi się to przyda :D
Obserwuje! ☺
Na pewno są ciemniejsze, może stąd to wrażenie, bo na żywo nie zauważyłam różnicy w grubości :)
UsuńNie używałam tego konkretnego serum, ale wielu podobnych i efekt zawsze jest zbliżony u mnie - rzęsy są gęstsze, ale dłuższe nie za bardzo.
OdpowiedzUsuńJa używałam long4lashes i byłam bardzo zadowolona z efektów. Jestem niestety bardzo nieregularne w stosowaniu tego typu produktów ale po wakacjach na pewno wrócę ☺
OdpowiedzUsuńMam gęste włosy, z rzęsami też jest dobrze. Życzę Tobie powodzenia. W taki sposób na pewno zweryfikujesz czy będzie efekt ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńWłaśnie zaczęłam przygodę z LashVolution, zobaczymy czy coś mi to da 😭
OdpowiedzUsuńsuper nagłówek, o tym serum wcześniej nie słyszałam. efekty zazwyczaj pojawiają się po znacznie dłuższym czasie, moim ulubionym serum jest floslek
OdpowiedzUsuńFloslek też miałam, świetne serum mają :) Podlinkowałam swoją recenzję :)
UsuńFaktycznie, widać efekt. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze niczego takiego do rzęs, aczkolwiek mam Long4Lashes w zapasach, tylko boję się go użyć. :P
Niestety aby się przekonać czy wszystko będzie ok trzeba się odważyć :D
UsuńJak dla mnie efekty są ledwo widoczne. Szukam czegoś do moich brwi i rzęs, ale raczej tego serum nie poznam
OdpowiedzUsuńNie są jakieś spektakularne, ale to dopiero 3 tygodnie :D
UsuńNie miałam nigdy serum do rzęs, ale boję się, że przez mój brak systematyczności nie byłoby żadnych efektów :)
OdpowiedzUsuńZnam i używam, a właściwie to sama testuję. Rzęsy są mocniejsze, gęściejsze i dłuższe, a oczy nie pieką ani nie puchną po zastosowaniu. O wielu odżywkach słyszałam/ czytałam, że po zakończeniu kuracji rzęsy wracają do poprzedniego wyglądu. Producent Kerabione zachęca nawet, by po zakończeniu kuracji stosować to serum co kilka dni dla podtrzymania efektu. Jakby się nad tym zastanowić - nie powinien to być dla nas problem. Po prostu włączamy ten rytuał do naszej pielęgnacji i się go trzymamy. ;) Świetna recenzja i fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt :)
OdpowiedzUsuń