Apis, Cukrowy peeling do ciała z żurawiną i trawą cytrynową
Peelinguję się regularnie dwa razy w tygodniu, toteż często mam okazję testować nowe produkty do tego przeznaczone. Ostatnio poznałam ciekawy kosmetyk Apis, który skusił mnie przede wszystkim żurawinowym opisem. Uwielbiam te owoce za ich kwaskowatą słodycz, a własnoręcznie kręcone kosmetyki z ekstraktem tej rośliny zawsze działały na mnie rewelacyjnie. Nie mogłam się więc nie skusić.
Apis, Cukrowy peeling do ciała z żurawiną i trawą cytrynową
"Naturalny peeling z kryształkami cukru o pięknym żurawinowym aromacie. Bardzo dobrze oczyszcza skórę z martwych komórek naskórka i wyraźnie wygładza. Ekstrakt z żurawiny i trawy cytrynowej intensywnie nawilża, rewitalizuje i ujędrnia. Sprawia, że skóra staje się wygładzona i odświeżona. Nadaje skórze zdrowy, świeży koloryt i blask."Kosmetyk kupimy w dużym, plastikowym słoiczku z odkręcaną nakrętką. Całe opakowanie jest praktyczne, dobrze się odkręca także mokrymi rękoma, a jeśli nawet wypadnie i tak nie pęknie. Szata graficzna jest raczej skromna, choć kusi czerwonymi owocami żurawiny. Mamy tu podstawowe informacje oraz skład. Kosztuje ok. 25zł/300g. Podoba mi się, że producent pomyślał o zabezpieczeniu, dzięki czemu mamy pewność, iż nikt przed nami nie dobierał się do kosmetyku.
Skład: cukier, olej z pestek winogron, olej słonecznikowy, gliceryna, ekstrakt z żurawiny, ekstrakt z trawy cytrynowej, ekstrakt z awokado, witamina E, emulgator, konserwanty, kompozycja zapachowa, barwnik.
Peeling ma tendencję do zbrylania się i rozwarstwiania. Na samym dole zbiera się cukier, następnie kolorowa faza olejowo-glicerynowa, a na górze biała pianka. Konieczne jest wymieszanie peelingu do uzyskania jednolitej konsystencji przed każdym użyciem. Osobiście mi to nie przeszkadzało, ale na pewno może denerwować mniej cierpliwe osoby :)
Po wymieszaniu otrzymujemy różową zawiesinę z duża ilością kryształków grubego cukru. Całość jest lekko klejąca, więc doskonale trzyma się skóry, nie ścieka po niej i umożliwia dokładny masaż. Jednocześnie łatwo się spłukuje i nie pieni. Ponieważ jest to peeling cukrowy logiczne jest, że cukier pod wpływem wilgotnej skóry rozpuszcza się i znika. Zapach kosmetyku jest genialny: żurawinowy, owocowy, aromatyczny i wciągający, przy tym słodkawy, ale nie mdlący dzięki kwaśnym nutkom w tle. Taka mieszanka gwarantuje, że zapach jest intrygujący i chyba nigdy mi się nie znudzi.
Scrub świetnie oczyszcza skórę, a jednocześnie wygładza ją, ujędrnia i usuwa martwy naskórek. Robi to dość mocno, choć wiele zależy od siły nacisku. Pozostawia skórę nie tylko zmiękczoną i przyjemną w dotyku, ale także nawilżoną, no i oczywiście cudownie pachnącą owocami. Po takim peelingu nie muszę używać już balsamu czy olejku, zwyczajnie skóra nie potrzebuje kolejnej dawki nawilżenia. Wydajność jest przeciętna, duże opakowanie wystarczyło mi na kilka tygodni przy częstotliwości używania dwa razy w tygodniu. Dodam, że nie podrażnił mojej skóry, ani nie spowodował zaczerwienienia, nawet gdy masowałam się dość intensywnie.
Podsumowując: jest to mój pierwszy kosmetyk marki Apis i mam ochotę na kolejne. Fajny skład, przyjemny zapach, wygodne opakowanie i świetne działanie to wszystko czego oczekuję od peelingu.
Znacie kosmetyki tej marki? Może polecicie coś godnego uwagi?
Znacie kosmetyki tej marki? Może polecicie coś godnego uwagi?
Poluję właśnie na dobry peeling :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Apis są bardzo fajne :) Miałam już ich kilka ale o tym peelingu nie słyszałam
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie poznam :) ostatnio postanowiłam wprowadzić do mojej pielęgnacji peeling conajmniej 2 razy w tyg. Przedtem zaledwie 1 w miesiącu.
OdpowiedzUsuńTwój peeling wygląda obiecująco :)
Bardzo lubie peelingi cukrowe więc bardzo mnie zainteresowałaś tym produktem ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pięknie pachnące produkty pod prysznic więc mocno zaciekawiłaś mnie tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów tej firmy, ale najbardziej do gustu przypadły mi chyba peelingi. Mam ochotę wypróbować ten :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam kosmetyków tej marki, ale chętnie poznam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam do tej pory okazji zapoznać się z tą marką. Ostatnio natomiast zaopatrzyłam się w peeling cukrowy od Farmony z serii Tutti Frutti i też jestem bardzo zadowolona. Cudownie pachnie, ale też fajnie sprawdza się z swojej roli :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie zapach, bo nie przepadam ani za żurawiną ani za trawą cytrynową.
OdpowiedzUsuńOj z żurawiną to bym chętnie spróbowała, ciekawi mnie zapach :-) 😊 marki nie znam :-)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy peelingu jeszcze nie miałam, muszę przyznać że kuszący. ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, ale nie wiem czy przekonuje mnie tak rzadka konsystencja ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam początkowo, że to żurawinowy go cranberry :)))
OdpowiedzUsuńJa nakupiłam sobie peelingów organic shop i jeszcze mam :)))
Ja też tak z początku pomyślałam :D
UsuńJa rzadko używam peelingu do ciała :)
OdpowiedzUsuńU nas też żurawina króluje w każdej postaci, a do tego kokos.
OdpowiedzUsuńMiałam raz krem do rąk tej marki i zapach był okropny jak pamiętam, zraziłam się wtedy, ale tyle czasu minęło, że chętnie poznam ponownie coś.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystko co z dodatkiem żurawiny właśnie. :-)
OdpowiedzUsuńJak on musi pięknie pachnieć mniam mniam. Ja też się ostatnio peelinguje zazięcie:)
OdpowiedzUsuń:*
Uwielbiam żurawinę, więc chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona uwielbiam żurawinę! <3
OdpowiedzUsuńKocham zapach żurawiny i mam zamiar go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJaki ładny kolor :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń