Lavera, Balsam do ciała Mleko i miód

Kosmetyki z dobrym, naturalnym składem są ostatnio rozchwytywane i chwalone wręcz masowo. Moc dobroczynnych olei, ekstraktów roślinnych czy choćby miodu sprawia, że skóra faktycznie zostaje nawilżona, odżywiona oraz zregenerowania. I to na długo. Dziś napiszę o balsamie do ciała, który spodobał mi się od pierwszego użycia.

Od producenta:

“Balsam do ciała z mlekiem i miodem odżywi skórę, a dzięki zawartości cennej naturalnej witaminy E oraz bogatego w wartości odżywcze masła shea nawilży każdą skórę, także suchą. 
Zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji. 100% naturalny kosmetyk, wegański.”
Balsam znajduje się w klasycznej, miękkiej tubce z plastiku. Jest to o tyle wygodne, że tubka jest poręczna i praktyczna, gdyż wyciśniemy z niej zawartość do samego końca. Korek na klik nie zacina się, a jednocześnie dobrze trzyma. Umożliwia postawienie balsamu “na głowie”.
Producent sporo nam obiecuje. Tuba o pojemności 150 ml kosztuje ok. 22 zł, do kupienia np. TUTAJ (obecnie w promocji za 16 zł, a bez promocji ze zniżką 15% po wpisaniu kodu “cosmeticosmos” 🙂
Skład: całkiem wysoko mamy alkohol, który może wysuszać, ale jednocześnie ułatwia transport składników aktywnych wgłąb skóry, następnie olej sojowy i słonecznikowy, glicerynę, masło shea, emolienty, olej ze słodkich migdałów, lecytynę, dalej m.in. wit. E oraz składniki kompozycji zapachowej (z naturalnych olejków eterycznych). Szczegóły poniżej:
Balsam jest biały i ma bardzo przyjemną, dość lekką konsystencję. Nie jest jednak lejący, nie przecieka przez palce. Pachnie naturalnie, lekko egzotycznie i miodowo, ale nie jest to zapach mdlący i nachalnie słodki. Wyraźnie wyczuwam w nim także kumarynę, ale nie jest to nuta dominująca. Aromat ten to ciekawe połączenie, niezbyt mocne, ale wyczuwalne, przez jakiś czas utrzymuje się na skórze i ubraniu.

Balsam wydobywa się w tubki w dokładnie takiej ilości jak chcemy. Dobrze się wmasowuje w skórę, choć potrafi zostawić na chwilę białe ślady. Moja skóra wręcz go spija, więc ślady te dość szybko znikają, ale można to także przyspieszyć wklepując balsam lekko w skórę zamiast go rozsmarowywać. Najbardziej podoba mi się, że już po chwili nie czuję żadnej tłustej czy klejącej warstwy, za to zdecydowanie skóra zostaje nawilżona, odżywiona i zmiękczona. Jest tak przyjemna w dotyku, że nie można oderwać od niej rąk! Szczególnie przy moich dość suchych łydkach widzę różnicę: są w idealnym stanie przez cały dzień, aż do kolejnego prysznica, nic się nie łuszczy i nie swędzi. Po prostu… miodzio 😉 Przy tym skóra przyjemnie pachnie, przynajmniej przez jakiś czas, a zapach towarzyszy mi podczas wieczornych przygotowań do snu.

Podsumowując to świetny balsam, który łączy w sobie niezły skład, doskonałe działanie na skórę, przyjemny, kojący zapach oraz brak tłustej warstwy na skórze.
Znacie kosmetyki Lavera? Ja już kilka poznałam i jak dotąd większość się u mnie sprawdziła 🙂
Moje zdjęcie
CosmetiCosmos
Witaj na CosmetiCosmos.pl! Mam na imię Aneta i od kilku lat interesuję się kosmetykami i ich składami, szczególnie naturalnymi. Szukam prawdziwych perełek, lubię polskie manufaktury, kręcę też własne kremy. Interesują mnie także eko środki czystości. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie (polecam wyszukiwarkę). Kontakt ze mną: [email protected]

Jestem tutaj