Sukin, Woda micelarna
Sukin to australijska marka kosmetyków z fajnymi składami. Szukając informacji o marce na polskich stronach zdałam sobie sprawę, że nie ma ich zbyt wiele. A szkoda, mam nadzieję, że te kosmetyki wkrótce będą bardziej dostępne. Obecnie część możemy dostać w sieci TK Maxx, ale to zawsze loteria.
Sukin, Woda micelarna do demakijażu
"Delikatny płyn micelarny na bazie aloesu, który dokładnie usuwa makijaż i zanieczyszczenia jednocześnie kojąc skórę. Mieszanka rumianku i orzeźwiającego ogórka pozostawia cerę uspokojoną i miękką w dotyku. Nadaje się także do wodoodpornego makijażu. Nie zawiera SLS i parabenów."Czego jeszcze nie zawiera możecie przeczytać poniżej:
Ciemna, plastikowa butelka okryta jest prostą, estetyczną etykietą. Znajdziemy tu same podstawowe, najważniejsze informacje, zero zbędnych słów. Muszę wspomnieć, że bardzo lubię takie etykiety, które nazywam satynowymi, podobne ma Sylveco i Biolaven - są trwałe i ładne. Korek na klik się nie zacina i łatwo otwiera jednocześnie. Troszkę mnie denerwowało, że aby go użyć trzeba podnosić i przechylać całą buteleczkę, jestem rozpieszczona pompkami :) Na stronie producenta kosztuje 10$/250ml. W Polsce kosmetyki tej marki można kupić na zamówienie np. na iwos.pl.
Skład: faktycznie zaraz po wodzie mamy sok z aloesu i glicerynę, dalej m.in. ekstrakt z ogórka oraz rumianku. Zdziwiła mnie trochę obecność waniliny i alkoholu. Szczegóły powyżej.
Płyn ma postać bezbarwnej cieczy o charakterystycznym, lekko słodkawym zapachu waniliny czyli sztucznej wanilii. Pierwszy raz się spotkałam z takim aromatem w produkcie do demakijażu, więc początkowo nie bardzo mi się to spodobało, potem przywykłam. Zwłaszcza, że działanie ma świetne! Szybko, naprawdę szybko zmywa każdy makijaż. Nie ma problemu ani z podkładem, ani z miękką kredką do oczu czy tuszem. Rano nie widzę żadnych śladów kosmetyków kolorowych wokół oczu. Dodatkowo nie ściąga skóry i nie wysusza, pozostawia ją wręcz mięciutką i nawilżoną. Nie podrażnia, nie powoduje pieczenia oczu czy zaczerwienienia.
Podsumowując to świetny płyn micelarny! Zgrabna buteleczka i genialne działanie rekompensują fakt, że trzeba go trochę poszukać.
Znacie tą markę? Zetknęłyście się już z kosmetykami australijskimi?
Kurcze, jestem trochę uczulona na takie chwalenie się, czego to produkt nie zawiera (nigdy nie widziałam tak długiej listy jak tutaj), bo potem często okazuje się, że skład wcale nie jest taki idealny.
OdpowiedzUsuńFaktycznie długa lista i też niespecjalnie przepadam za takimi, ale nie wszyscy zwracają uwagę na skład. Jeśli tylko nie oszukują to jakoś to znoszę ;)
UsuńTen alkohol mnie tylko drażni w tym składzie.
UsuńOjj z Australijskimi kosmetykami jeszcze nigdy nie miałam do.czynienia :) Azja to moja najdalsza kosmetyczna podróż :)
OdpowiedzUsuńNa Azję jest teraz niezły szał ;)
UsuńNie miałam jeszcze australijskich kosmetyków, ale Twoja recenzja zachęca do zapoznania się z nimi. Skoro świetnie radzi sobie z każdym makijażem (nie maluję się z wykorzystaniem kosmetyków wodoodpornych) to na pewno byłby dla mnie strzałem w 10 :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie spełnia swoje zadanie i to szczególnie mi się spodobało :)
UsuńNie slyszalam o tej firmie... ale zapowiada sie ciekawie.Czytajak naglowek ,, Sukin'' pomyslalam sobie... kurcze cos jej sie zle napisalo :P
OdpowiedzUsuńNazwa niespecjalnie chwytliwa ;)
UsuńJeszcze nigdy nie miałam kosmetyków australijskich, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńKto wie, kto wie - obyś spotkała same udane ;)
UsuńZ wielką chęcią bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam, mnie zachwycił, nawet mimo braku pompki :)
UsuńNie znam tej marki :( Też nie miałam nigdy micela o zapachu wanilii :) może trzeba się naszukać ale wiem,że warto :)
OdpowiedzUsuńWaniliowy zapach niesamowicie mnie zaskoczył ;)
UsuńJakoś płyny micelarne przestały robić na mnie wrażenie, ciekawa jestem czy ten jest rzeczywiście taki dobry :)
OdpowiedzUsuńMusiałabyś sprawdzić sama i się przekonać ;)
UsuńNie znam kompletnie firmy. Ale płyn wydaje się być ciekawym produktem.
OdpowiedzUsuńJest ciekawy Sylwio, a mało jeszcze o tej marce u nas słychać :)
UsuńNo ja nie słyszałam wcale, dopiero u Ciebie :)
UsuńNie znam tej firmy, ale chętnie wypróbuję ten płyn :)
OdpowiedzUsuńTestowałam już różne płyny miceralne najczęściej kończące się z mizernymi skutkami ;p jednak ten chyba skuszę się wypróbować ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPłyny micelarne osobiście lubię, ale zdarzają się gorsze i lepsze. Ten z czystym sumieniem polecam!
UsuńMój ulubiony zapach. pierwszy raz słysze o tej firmie.
OdpowiedzUsuńMnie trochę ten zapach zdziwił w płynie micelarnym, pierwszy raz się spotkałam z taką kompozycją ;)
UsuńJak słyszę "aloes" to mi się ciepło na sercu robi :)) Nie znam tej firmy i tego produktu, ale z chęcią bym sprawdziła zapach ;)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię aloes, moja babcia zawsze miała go na parapecie i używała kosmetycznie :)
UsuńZnaczy o niebo lepszy niż kosmetyki Aussie ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńNo ja widzę tę wodę po raz pierwszy ale naprawdę mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńten alkohol w składzie też mnie zdziwił, ale grunt że krzywdy nie robi :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, ale powiem Tobie, że bardzo ciekawie się prezentuje :). Szkoda, że marka nie jest szerzej dostępna u nas :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest słabo dostępny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma pompki, ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie nie znane lub mało znane marki,zapisuje sobie na liście.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak samo jak ja, mam wrażeni, że odkrywam prawdziwe perełki :)
UsuńLubie płyny micelarne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
aż kusi by przetestować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taki naturalny płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym micelu. Z chęcią bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńMusi być świetny!
OdpowiedzUsuńZ australijskimi jeszcze nie miałam do czynienia :) Ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą ;) Teraz jesteśmy obywatelami świata :)
UsuńNie znam tej firmy a chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńSkąd Wy wynajdujecie te firmy:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przyjażnię się z aloesem:)
Nigdy nie słyszałam o tej marce, a szkoda, bo produkty wyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze o nich nie słyszałam. Fajna recenzja może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Właśnie spotkałam tą markę w TK Maxx, więc chyba skusze się na ich krem myjący))))
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać, ale poszukam :)
OdpowiedzUsuńTu są kosmetyki tej firmy: http://www.flora-cosmetics.net/sukin
OdpowiedzUsuń