DIY: Serum z kwasem migdałowym 10%
Kwas migdałowy to białe drobinki o delikatnym, migdałowym
zapachu. Rozpuszcza się w wodzie na gorąco oraz w alkoholu
etylowym. Kwas migdałowy poprawia poziom
nawilżenia oraz elastyczności skóry, zwiększa produkcję kolagenu oraz przyspiesza odnowę komórkową – dlatego jest cennym składnikiem kosmetyków do praktycznie każdej cery, zwłaszcza z pierwszymi oznakami starzenia. Potrafi wyrównywać zmarszczki, spłycać blizny (np. potrądzikowe), rozjaśniać plamy pigmentacyjne i inne przebarwienia, poprawić koloryt oraz likwidować zrogowacenie skóry. Ponadto wspaniale zmiękcza i wygładza skórę, poprawiając jej fakturę i domykając pory. Takie działanie wspaniale sprawdzi się zarówno przy skórze suchej jak i tłustej.
Serum z kwasem migdałowym 10% oraz kwasem hialuronowym
Składniki na 30 g serum:
– 15 g kwas hialuronowy 1,5 % roztwór
– 9 g woda demineralizowana
– 3 g kwas migdałowy
– 2,4 g mleczan sodu
– 0,9 g witamina B3 (niacynamid)
– 3 krople ekologiczny konserwant FEOG
– miarki, mieszadełko, naczynie do mieszania (zlewka lub słoik), opakowanie z pompką na gotowe serum – oczywiście wszystko czyste i odkażone
– paski do mierzenia pH.
Wykonanie:
Do słoiczka lub innego naczynia odpornego na temperaturę (np. zlewki) wsypujemy odmierzoną ilość kwasu migdałowego i zalewamy go wodą destylowaną, a następnie wstawiamy naczynie do łaźni wodnej i podgrzewamy (u mnie garnek z gorącą wodą). Można lekko mieszać, by kwas szybciej się rozpuścił. Gdy już kryształki kwasu przestaną być widoczne wyjmujemy słoiczek i pozostawiamy do ostygnięcia do temp. pokojowej, a następnie dolewamy odpowiednią ilość mleczanu sodu, dokładnie mieszany, dosypujemy witaminę B3 i mieszamy, aż się rozpuści. Następnie dodajemy odmierzoną ilość kwasu hialuronowego oraz trzy krople konserwantu i całość dokładnie mieszamy. Prawda, że łatwe? Całość trwa góra 10 minut.
Gotowe serum przelewamy do buteleczki z pompką i czekamy 1,5h aż ustali się pH naszego kosmetyku. Po tym czasie najlepiej sprawdzić pH papierkiem, prawidłowe powinno wynosić ok. 4 czyli być kwaśne. Termin przydatności z konserwantem to ok. 5-6 m-cy, nie trzeba trzymać go w lodówce.
Butelka z pompką zdecydowanie ułatwi użytkowanie naszego serum, zwłaszcza, że konsystencja jest podobna do konsystencji lekko rozrzedzonego kwasu hialuronowego czyli trochę lejąca.
Zapach jest lekko migdałowy, a konsystencja, jak wspomniałam, lekko lejąca się.
Serum szybko się wchłania w skórę, dosłownie po chwili można wklepać w nią krem. Oczywiście wklepujemy je w oczyszczoną skórę, czasem najpierw zwilżam ją jeszcze tonikiem lub hydrolatem. Bardzo ważne jest, by nie nakładać serum na uszkodzoną i podrażnioną skórę.
Najważniejsze jest jednak działanie, a tego nie mogę mu odmówić po miesiącu stosowania!
Doskonale nawilża i regeneruje skórę, to działanie najłatwiej i najszybciej można zaobserwować. Wprost zachwyca mnie jego działanie domykające pory, dzięki temu skóra jest równa i gładka, nawet pod światło. Serum delikatnie złuszcza warstwę rogową naskórka i pobudza komórki do odnowy, więc w dotyku skóra jest miękka, delikatna i wydaje się młodsza. Zdecydowanie zauważyłam także wyrównanie kolorytu i zmniejszoną ilość wyprysków czy innych niedoskonałości. Doskonale spisuje się przy mojej tłustej cerze, ale myślę, że równie dobrze sprawdzi się przy mieszanej, dojrzałej czy suchej.
Jest to moje pierwsze serum z kwasem migdałowym dlatego postawiłam na niskie stężenie. 10% wystarczy, aby zauważyć efekt i nie zrobić nikomu krzywdy. Jestem niesamowicie zadowolona z efektów.