Skin Chemists, Retinol Moisturiser, Krem nawilżający z retinolem
Jak wiecie mam już trzydziestkę na karku i zaczyna być to widoczne. Całe lata zaniedbań, imprez do rana (alkohol, papierosy) oraz unikania tłustych kremów z filtrem nie wyszły mi na dobre. Pierwsze zmarszczki, cieńsza, poszarzała skóra, popękane naczynka to tylko niektóre pamiątki z interesującej młodości. Grunt to wreszcie zmądrzeć...
Jakiś czas temu na blogu Dobre dla urody była akcja testowania z marką Skin Chemists. Jest to marka brytyjska, która szczyci się tworzeniem kosmetyków bezpiecznych, stanowiących skuteczną alternatywę dla inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej. Zainteresował mnie szczególnie silnie nawilżający krem z retinolem.
Producent Retinol Moisturiser obiecuje:
"zdumiewające efekty nawilżające, wygładzające i regeneracyjne. To kosmetyk, który Twoja skóra pokocha".
Kosmetyk przyszedł pięknie opakowany, przewiązany granatową wstążeczką. Już samo to utrwaliło we mnie przekonanie, że mam do czynienia z firmą luksusową, dbającą o swoje klientki. Krem nie kosztuje mało, bo na stronie producenta widnieje kwota 250 zł/50 ml, do kupienia tutaj KLIK.
Dzięki porządnemu zabezpieczeniu krem przyszedł w idealnym stanie, a warto wspomnieć, że opakowanie jest szklane. Na kartoniku podane są bardzo podstawowe informacje na temat produktu, jak nazwa, sposób użycia, skład, pojemność. Samo opakowanie jest minimalistyczne, eleganckie i bardzo mi się podoba. Widnieje tu także informacja, że krem zawiera retinol. A co to takiego?
Retinol (zwany witaminą A) to alkohol należący do karotenoidów. Posiada właściwości stymulujące odnowę komórek, dzięki czemu skóra się odmładza, pogrubia i wygładza. Działa normalizująco na dojrzewanie komórek naskórka, więc przyczynia się do spłycenia warstwy rogowej skóry, a tym samym pogrubienia warstwy żywej. Ma także zdolności odnowy włókien elastyny i kolagenu, co pozytywnie wpływa na teksturę i jakość skóry. Powoduje to spłycenie zmarszczek i wygładzenie cery, dlatego składnik ten polecany jest szczególnie skórze dojrzałej, ze zmarszczkami, zniszczonej, wymagającej regeneracji, także uszkodzonej przez fotostarzenie, zwłaszcza że posiada on zdolność rozjaśniania plam pigmentacyjnych różnego pochodzenia.
Ale to nie wszystko. Retinol świetnie radzi sobie z trądzikiem. Zwęża pory, oczyszcza je z nagromadzonego sebum i martwego naskórka oraz pozytywnie wpływa na już istniejące wypryski.
Dzięki swojej zdolności pogrubienia skóry jest idealnym składnikiem kremów pod oczy, mających za zadanie zniwelowanie cieni.Jakiś czas temu na blogu Dobre dla urody była akcja testowania z marką Skin Chemists. Jest to marka brytyjska, która szczyci się tworzeniem kosmetyków bezpiecznych, stanowiących skuteczną alternatywę dla inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej. Zainteresował mnie szczególnie silnie nawilżający krem z retinolem.
Producent Retinol Moisturiser obiecuje:
"zdumiewające efekty nawilżające, wygładzające i regeneracyjne. To kosmetyk, który Twoja skóra pokocha".
Kosmetyk przyszedł pięknie opakowany, przewiązany granatową wstążeczką. Już samo to utrwaliło we mnie przekonanie, że mam do czynienia z firmą luksusową, dbającą o swoje klientki. Krem nie kosztuje mało, bo na stronie producenta widnieje kwota 250 zł/50 ml, do kupienia tutaj KLIK.
Dzięki porządnemu zabezpieczeniu krem przyszedł w idealnym stanie, a warto wspomnieć, że opakowanie jest szklane. Na kartoniku podane są bardzo podstawowe informacje na temat produktu, jak nazwa, sposób użycia, skład, pojemność. Samo opakowanie jest minimalistyczne, eleganckie i bardzo mi się podoba. Widnieje tu także informacja, że krem zawiera retinol. A co to takiego?
Retinol (zwany witaminą A) to alkohol należący do karotenoidów. Posiada właściwości stymulujące odnowę komórek, dzięki czemu skóra się odmładza, pogrubia i wygładza. Działa normalizująco na dojrzewanie komórek naskórka, więc przyczynia się do spłycenia warstwy rogowej skóry, a tym samym pogrubienia warstwy żywej. Ma także zdolności odnowy włókien elastyny i kolagenu, co pozytywnie wpływa na teksturę i jakość skóry. Powoduje to spłycenie zmarszczek i wygładzenie cery, dlatego składnik ten polecany jest szczególnie skórze dojrzałej, ze zmarszczkami, zniszczonej, wymagającej regeneracji, także uszkodzonej przez fotostarzenie, zwłaszcza że posiada on zdolność rozjaśniania plam pigmentacyjnych różnego pochodzenia.
Ale to nie wszystko. Retinol świetnie radzi sobie z trądzikiem. Zwęża pory, oczyszcza je z nagromadzonego sebum i martwego naskórka oraz pozytywnie wpływa na już istniejące wypryski.
Na początku kuracji warto przyglądać się swojej skórze, bowiem retinol może
ją przesuszyć, spowodować widoczne łuszczenie się naskórka, a czasem nawet podrażnić. Warto
odpowiednio do swoich potrzeb dostosować częstotliwość stosowania serum czy kremu z retinolem: przy braku negatywnych skutków można używać ich codziennie, natomiast w przypadku cery wrażliwej lepiej robić przerwy, nawet trzydniowe, by przyzwyczaić skórę do tego
składnika. Bardzo ważne jest także stosowanie odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej, najlepiej z wysokim filtrem, nawet SPF50 oraz w miarę możliwości unikanie słońca.
Mamy jesień, idealny czas na krem z retinolem, choć warto zadbać także o filtry, których dostarczają mi obecnie azjatyckie kremy BB (jestem nimi absolutnie zachwycona!).
W pudełeczku znajduje się krem w szklanym opakowaniu oraz ulotka na temat pompki airless. Nie jest to dla mnie nowością, a bardzo higienicznym i praktycznym rozwiązaniem. Przed pierwszym użyciem trzeba kilkakrotnie przycisnąć pompkę, aby następnie krem wychodził już bez problemu.
Szklane opakowanie jest prześliczne, minimalistyczne, a mimo to zwraca na siebie uwagę. Nawet mój mąż (a mężczyźni znani są ze swojej spostrzegawczości czyż nie?) zauważył je na półeczce z moimi kosmetykami jeszcze tego samego dnia, w którym tam stanęło. Srebrne części nie wycierają się, właściwie po kilku tygodniach regularnego używania całość wygląda jak nowa.
Pompka jest bardzo wygodna, nie zacina się. Już za pierwszym razem wydobywa idealną ilość produktu do pokrycia całej twarzy i jeszcze zostaje odrobina na szyję. Dzięki temu krem jest wydajny, w miesiąc zużyłam 1/3 opakowania, czyli powinien wystarczyć na 3 miesiące codziennej kuracji.
Skład: woda, Glyceryl Stearate SE (emulgator i emolient, wygładza, zmiękcza skórę), Cetearyl Alcohol (emolient, tworzy film, wpływa na lepkość), Stearic Acid (emulgator, odbudowuje barierę lipidową skóry), Cocos Nucifera Oil (Olej Kokosowy; łagodzi stany zapalne, zmiękcza, natłuszcza, odżywia, głęboko nawilża, uelastycznia, wygładza, zwalcza trądzik), Phenoxyethanol (konserwant), Benzyl Alcohol (konserwant, imituje zapach jaśminu), Hydroxypropyl Cyclodextrin (odżywia skórę, stabilizuje emulsję, chroni krem przed utlenianiem, bezpieczny dla skóry), Allantoin (alantoina; łagodzi podraznienia, wspomaga regenerację, przyspiesza gojenie, nawilża), Carbomer (karbomer, zagęstnik), Caprylic/Capric Trigliceryde (emolient, tworzy film), Sodium Hyaluronate (kwas hialuronowy, silnie nawilża), Disodium EDTA (stabilizator, konserwant), Parfum (kompozycja zapachowa), Retinol (0,15%, odmładza, wspomaga regenerację komórek skóry oraz odbudowę kolagenu, zmniejsza zmarszczki i zmiany pigmentacyjne) , Ethylhexylglycerin (naturalny konserwant, bezpieczny), Dehydroacetic Acid (konserwant identyczny z naturalnym, bezpieczny), Silica (krzemionka, matuje, poprawia właściwości aplikacyjne kremu, stabilizuje emulsję), Gardenia Tahitensis Flower Extract (Olej Monoi; nawilża, wygładza, zmiękcza, regeneruje, działa przeciwzapalnie i łagodząco, przyspiesza gojenie ran, działa antyseptycznie i przeciwgrzybiczo), Tocopherol (witamina E, chroni przed starzeniem, antyoksydant, nawilża, wzmacnia naczynia krwionośne), Benzyl Salicylate (zapach, może alergizować), Citral (zapach cytryny, może alergizować), Citronellol (zapach róży, może alergizować), Geraniol (zapach geranium,może alergizować), Hexyl Cinnamal (zapach jaśminu, może alergizować), Limonene (zapach skórki cytrynowej, może alergizować), Linalool (zapach konwalii, może alergizować), Mica (pigment mineralny, rozświetla cerę, nadaje kremowi perłowy wygląd), CI 77891 (dwutlenek tytanu, mineralny filtr UV, biały pigment).
Konsystencja kremu jest lekka, ale treściwa. Ma barwę białej perły, przepięknie mieni się w słońcu. Zapach jest interesujący, pierwszy raz się z podobnym spotykam. Wyczuwam w nim perfumy i letnie kwiaty, na szczęście nie jest zbyt nachalny, raczej otulający. Na twarzy chwilę go jeszcze czuję, po czym znika.
Bardzo ładnie wygląda po rozsmarowaniu, cieszy oko. Gładko sunie po skórze, choć potrafi czasem zostawiać białe smugi, które jednak można szybko wklepać. Już po chwili wnika wgłąb skóry.
Krem nie matuje, bo wcale nam tego nie obiecywał, ale i nie wzmaga świecenia. Mimo, że nie wchłania się do całkowitego, tzw. płaskiego matu, pokochałam go za lekkie rozświetlenie, jakie daje mojej twarzy. Nie należy mylić tego z błyszczeniem tłustej skóry, której przecież jestem posiadaczką. Natychmiast po aplikacji skóra odczuwa niewiarygodną ulgę i nawilżenie. Przez kilka tygodni nie zauważyłam zapychania czy podrażnienia (nie licząc pierwszego tygodnia, o czym za chwilę), ale nie wiem czy z taką ilością sztucznych zapachów nadaje się dla cery wrażliwej. Przed każdym pierwszym użyciem nowego kosmetyku polecam testy alergiczne.
Początkowo moja broda źle zareagowała na retinol. Pojawiły się drobne wypryski i niewielkie suche placki, które zniknęły po około tygodniu. Jest to jak najbardziej normalna reakcja i nie należy się nią denerwować. Po tym czasie było już tylko lepiej, więc warto przetrwać ten początkowy etap.
Moja skóra już po miesiącu odzyskała utracony koloryt, pogrubiła się, a naczynka zostały wzmocnione, co objawia się zmniejszeniem nieprzyjemnej tendencji do zaczerwienienia (juuupi!). Najbardziej jednak zachwycił mnie wpływ na strukturę skóry, która stała się jakby zwarta, ujędrniona i wygładzona, pory się zmniejszyły i wyrównały, przez co cera stała się gładka w dotyku (widać to także patrząc pod światło). W dodatku kolejne drobne zmarszczki znikają jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki. Dostałam mnóstwo komplementów na temat stanu swojej skóry, nabrałam pewności siebie i jestem bardzo zadowolona z tego stanu rzeczy. Każdego wieczora zastanawiam się jak mogłam dotąd funkcjonować bez mojego kremu?
Retinol Moisturiser to część mojego własnego, choć profesjonalnego gabinetu kosmetycznego. Bez igieł, podskórnych nici, laserów, ale z podobną skutecznością. Nie rozumiem po co katować swoją skórę, skoro można w przyjemny sposób wpłynąć na jej gęstość, wygładzenie i ogólny dobry wygląd. Codzienne wklepywanie kremu i towarzyszący temu przyjemny zapach stało się moim miłym, porannym rytuałem, z którego na pewno nie zrezygnuję!
Znacie kosmetyki marki Skin Chemists? Czy u Was kremy z retinolem działają równie skutecznie?
Dobij mnie jeszcze:). Jestem starsza od Ciebie;). Kurcze świetnie zapowiada się ten specjał, ale cena zaporowa:(. Może kiedyś sobie fundne... Na boginie ale to "kiedyś" to moze byc za późno zeby uratować cokolwiek;)))
OdpowiedzUsuńOglądnęłam ich ofertę. No super...! Tylko nie na moją kieszeń :(
UsuńNa iherbie jest firma life flo, która ma krem i olejek z retinolem w stężeniu 1%. Kosztują ok. 11-16$.
UsuńJa właśnie skończyłam stosować kolagen i zaczęłam retinol.
To tak piszę jakbyś miała mocną ochotę na retinol :) mam nadzieję, że się Anetka nie obrazi *:
Sisi nie chciałam Cię dobijać, Ty jesteś młodziutka duchem, kogo zewnętrzna skorupa obchodzi? :D
UsuńCena jest faktycznie wysoka, dlatego ja się na niego szarpnę za rok, znów na jesieni.
Anula oczywiście, że się nie obrażę, ba, sama zerknę! Jestem całkowicie zakochana w retinolu, bo widzę, że on działa na moją skórę i chciałabym, aby jak najwięcej osób spróbowało z dobrym skutkiem :)
Warto inwestować w przyszłość skóry:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńJa mam z jadem węża;) zawsze trochę obawiałam się retinolu, choć ostatnio zaryzykowałam i stosuję nocną maseczkę z retinolem;) Fajnie, że się u Ciebie sprawdza:)
OdpowiedzUsuńTeż się bałam, ale okazało się, że niepotrzebnie :)
UsuńBędę go miała na uwadze w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńChyba w dość dalekiej na szczęście :)
UsuńNa zdjęciu widnieje miesięczne zużycie?
OdpowiedzUsuńNie, miesięczne zużycie jest to trochę mniej niż 1/3, także myślę, że całe opakowanie wystarczy spokojnie na niecałe 4 m-ce :)
UsuńNigdy nie używałam produktów z Retinolem, ciekawy krem a to jak go zachwalasz skłania mnie zgłębienia tematu.
OdpowiedzUsuńWiem, że warto inwestować w pielęgnacje ale cena jest zabójcza.
Cena jest wysoka, na pewno są na rynku także kosmetyki tańsze, ale ja dopiero za jakiś czas zacznę ich szukać :)
Usuń:) Na razie zacznynam używać serum z wit.C, może później poszukam czegoś innego.
UsuńCzyżby Avy? :)
Usuńto coś jak dla nie stworzone, tylko jeszcze nie na mój portfel :)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas :)
UsuńZapowiada się dość interesująco. Ja na razie testuję tańsze produkty typu Triacneal od Avene.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ich ciekawa, jeśli podobnie sobie radzę, to chętnie bliżej się im przyjrzę :)
UsuńCiekawe jakby się u mnie sprawdził;)
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, trzeba by wypróbować na sobie :)
UsuńPrzez to, że sprawdza się przy naczynkach, mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńTeż się z nimi męczysz?
UsuńAch cóż za cudny kosmetyk...z retinolem, skoncentrowane działanie - idealny :)
OdpowiedzUsuńU mnie się spisał :)
UsuńCena niefajna... Ale podoba mi się ekstrakt z tiare :D
OdpowiedzUsuńCena powala :)
UsuńMarzy mi się jakiś kosmetyk z retinolem :)
OdpowiedzUsuńKochana kliknęłabyś w linki u mnie najnowszym poście ? :)
UsuńBardzo chętnie bym go wypróbowała, pomarzę sobie o nim :)
OdpowiedzUsuńHihi cena nie należy do niskich :)
Usuńszkoda tylko że cena zaporowa.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, marka się ceni :)
UsuńBrzmi ciekawie, kręcę się tak koło produktów z retinolem ale chyba jeszcze trochę poczekam. Ale nie powiem po przeczytaniu takiej recenzji kusi jeszcze bardziej:P
OdpowiedzUsuńTeż się kręciłam, trochę się bałam nawet, ale nie żałuję! :)
UsuńDla mnie ta firma jest nieznana :) Super, że u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :D
UsuńTen krem ma moje ulubione opakowanie :-) Fajnie że się u ciebie sprawdził :-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest i praktyczne i śliczne :)
UsuńNigdy o tej marce nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to już dawno żadna recenzja mnie aż tak nie zainteresowała! Pewnie miało też wpływ na to piękne opakowanie. :P
OdpowiedzUsuńHihi bardzo możliwe, zauważyłam, że jesteś estetką :)
UsuńWiem, że Retinolu nie powinno być za dużo, ale za substancjami zapachowymi to jednak chyba lekka przesada. Poza tym bardzo wysoko w składzie jest konserwant... Opakowanie jest piękne, to fakt, ale z uwagi na skład krem zupełnie mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zbyt duża ilość retinolu podczas pierwszego użycia też nie byłaby korzystna dla skóry, choć faktycznie mogłoby być go odrobinę więcej :)
UsuńCena rzeczywiście wysoka, ale skoro jest tak dobry i wydajny, to może jednak warto.
OdpowiedzUsuńMoja skóra go pokochała, choć zaczęło się kiepsko... :)
UsuńJestem go bardzo ciekawa, ale cena mnie trochę zniechęca.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale cena zabójcza.
OdpowiedzUsuńJego magiczne zdolności bardzo nas przekonują! :D Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńFajny post :)
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam produkt tej marki, który testowałam :)
OdpowiedzUsuńWidocznie coś w nich jednak jest, choć nie wiem czy polski rynek jest gotowy na takie ceny :)
UsuńKrem bardzo ciekawy, choć cena lekko zwala z nóg :) Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńNo na szczęście w moim wieku kieszeń jeszcze nie jest aż tak bardzo obciążona i ten krem nie wpisuje się w moje must have. I tym razem najbardziej zachwycona jestem opakowaniem produktu :)
OdpowiedzUsuńTak, opakowanie jest przyjemne dla oka :)
UsuńPrzyznam, że czytając recenzje o tym kosmetyku zawsze rzuca mi się w oczy ta "piękna" cena. Lecz od czasu do czasu można pozwolić sobie na coś droższego i lepszego aby rozpieścić samą siebie. Bardzo fajnie, że krem się u Ciebie sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że czasem można :)
UsuńNapewno ten kosmetyk jest świetny. Dla mnie niestety narazie cena za wysoka, chociaż nie twierdzę, że nigdy po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCena jest faktycznie wysoka, więc wcale się nie dziwię :)
UsuńO marce (a w szczególności ich serum) czytałam wiele bardzo pozytywnych opinii i nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa ich produktów. Szkoda, że ceny nie są odrobinę niższe, ale za dobry kosmetyk pielęgnacyjny warto zapłacić trochę więcej.
OdpowiedzUsuńWarto dbać o siebie, bo to procentuje na przyszłość. Korzystnie wpływa na cerę także masaż podczas wklepywania kremu :)
UsuńJa już pod 30.. coraz bliżej, widzę młodość podobna, już muszę zbierać kasę na droższe kremy :)
OdpowiedzUsuńHihi cena ceną, ale o skuteczność tu chodzi :)
UsuńUjedrnienie i u mnie wskazane, wiec z checia bym wyprobowala ;)
OdpowiedzUsuńJędrna buźka i szyja muszą być jak najdłużej :)
UsuńPrzyznaję, że tutaj też się trochę bałam emolientów i konserwantów tak wysoko w INCI, ale jednak mimo wszystko widzę różnicę w skórze :)
OdpowiedzUsuńProdukt elegancki i kuszacy :) tylko cena kosmiczna :( ale cos za cos jak to sie mowi ...
OdpowiedzUsuńno,no, konkret... ale ta cena ... :(
OdpowiedzUsuń