Planeta Organica Africa, Krem do stóp z masłem mango

Rosyjskie kosmetyki jakiś czas temu przebojem wdarły się na polski rynek i szturmem wzięły świat blogerski. Różne krążą na ich temat opinie, ale stanowczo przeważają pozytywne, pochwalne i entuzjastyczne. Ciekawa ich byłam, nie powiem, bo ciekawość to jedna z moich silniejszych cech. Byłam dzieckiem, które musiało paluchem dotknąć ognia i samo przekonać się czy parzy i czy mama czasem nie przesadza. Tak mi zostało do dzisiaj, choć połączyłam to ze zdrowym rozsądkiem i np. narkotyków nie tykam, nawet z ciekawości. A poza tym... mango! Uwielbiam je!

Planeta Organica Africa
Krem do stóp
z organicznym masłem mango
dla pękającej skóry stóp


Krem kupimy w kartoniku, z którego nie znając języka rosyjskiego niczego się nie dowiemy, oprócz składu i pojemności. Na szczęście jest polska etykietka z podstawowymi informacjami. Kosztuje 12zł/75 ml, do kupienia chyba głównie przez internet np. TU.



Szata graficzna nawet mi się podoba, przeważa brąz z różem i złote elementy. Choć mimo wszystko jest jakaś taka zbyt oczywista. Podoba mi się, że z obu stron mamy zabezpieczające naklejki, mamy więc pewność, że przed nami nikt się do kremu nie dobierał.


Tubka utrzymana jest dokładnie w tej samej kolorystyce. Korek na klik jest solidny, sam się nie otworzy. Swobodnie stoi "na głowie".


 Skład: Słynne "aqua with infusions" (co można rozumieć jako "hydrolat z") masła mango (podobno 20%; nawilża, natłuszcza, regeneruje, wygładza), Daniellia Oliveri Bark Extract (ekstrakt z afrykańskich drzew Copal; przyspiesza odnowę komórkową, regeneruje, jest antyoksydantem i posiada np.właściwości przeciwgnilne), ekstrakt z eukaliptusa (regeneruje, goi podrażnienia, właściwości przeciwgrzybiczne, dezodoryzujące, antybakteryjne, antyseptyczne, przeciwbólowe), panthenol (nawilża, łagodzi, przyspiesza regenerację), witamina E (antyoksydant), Sodium Stearoyl Glutamate (stabilizator emulsji), guma ksantanowa (zagęstnik), kwas cytrynowy (regulator pH, konserwant), konserwanty, zapach.



Konsystencja jest bardzo fajna, dość treściwa, nie jest tępa, więc łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Zapach ma wspaniały, kojarzy mi się trochę z gumą balonową lub owocowym sorbetem, jest przyjemny i niezbyt intensywny, dzięki czemu nie męczy nosa. Kolor standardowo biały.
Połowę kremu zużyłam do stóp, czyli zgodnie z przeznaczeniem - żadnych spektakularnych rezultatów nie zauważyłam. Mam skłonności do rogowacenia, które szczególnie widać latem i zimą, dlatego zdecydowałam się na wersję przeznaczoną do pękającej skóry. Krem w żaden sposób nie wpłynął na moje pięty, ani pozytywnie ani negatywnie. Owszem, stopy u góry były miękkie i nawilżone, ale podbicie bez zmian, a głównie tego oczekiwałam. Myślę, że fajnie się sprawdzi u osób, które nie mają dużych problemów ze stopami.
Drugą  połowę zużyłam do rąk. Za tym sposobem przemawia też fajny zapach, który przyjemnie poczuć podczas aplikacji. Używam go przeważnie na noc, rano dłonie są miękkie i przyjemne w dotyku, nawilżone, gładkie, nie są szorstkie ani styropianowe. Na dzień też się nadaje, bo dość szybko się wchłania, ale zostawia pielęgnującą warstwę, na szczęście nietłustą, choć wyczuwalną. Nie brudzi klawiatury ani papieru np. w pracy.


Polubiłam go, ale raczej do rąk jako krem na noc. Nie wiem czy kupię go ponownie, spodziewałam się jednak czegoś innego, a dokładnie wspaniałego działania na moje stopy.

Znacie coś tej marki? Kuszą mnie szampony i to baaardzo!

Komentarze

  1. Mnie kosmetyki rosyjskie tak samo fascynują co odpychają. Za bardzo w pamięci utkwił mi obraz Rosjanki sprzedającej kremy na bazarze.

    OdpowiedzUsuń
  2. rosyjskie kosmetyki to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak być :D Każdy ma prawo do własnego zdania :)

      Usuń
    2. Sandraxblog, nie uprzedzaj się! Ja 3 lata temu puknęlabym się w czoło. To są na prawdę dobre kosmetyki z często rewelacyjnymi składami.

      Usuń
  3. Uwielbiam takie owocowe zapachy, wąchałabym :D A co do użycia, to nie jestem przekonana, moje stopy i dłonie są dość wymagające.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie, skoro nic specjalnego nie robi, moje stopy mają również tendencję do pękania i rogowacenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie polecam, taka jest prawda, bo nie radzi sobie zupełnie ze stopami...

      Usuń
  5. zapach gumy balonowej? od razu przypomniało mi się, że w Biedronce widziałam smak dzieciństwa, czyli gumy Turbo :D

    nigdy nie stosowałam kremu do rąk, który pierwotnie przeznaczony jest do stóp :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gumy Turbo albo Donald, ach wspomnienia... :) Kto zbierał komiksiki i obrazki z wyścigówami?? :D

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze nic z tej marki

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam podobną wersję z olejem arganowym i również bardzo lubiłam - i faktycznie jest wielofunkcyjny, nadaje i do stóp, choć tutaj rewelacji żadnych nie czyni, i do rąk i do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko wersja mango nic specjalnego nie czyni :) Do ciała nie próbowałam, prawie już go wykończyłam na łapki :D

      Usuń
  8. Ja z rosyjskimi kosmetykami nie miałam jeszcze do czynienia, ale kuszą mnie maski do włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maskę póki co wypróbowałam tylko jedną - od Babuszki Agafii, całkiem przyjemna :)

      Usuń
    2. Maski są rewelacyjne. Niektóre szampony też!

      Usuń
    3. Takie mnie właśnie słuchy doszły :D

      Usuń
  9. Ciekawe jak by działał u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam od nich balsam ale jeszcze nie używałam. Ładny skład!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład jest super, ale wolałabym, aby było jeszcze lepsze działanie :)

      Usuń
  11. Nie znam niestety tej firmy, ale masz rację wypadałoby, żeby foot krem działał lepiej na stopy, nie na dłonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja kocham Rosję i rosyjskie kosmetyki. No coz jezyk tez nie jest mi obcy. Kremów do stop nie używam. Używam masci na pękające stopy o niemieckiej twardej nazwie i działającej z niemiecka dokładnością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I precyzją? :) Rosyjskiego przeczytać ni w ząb nie potrafię, ale jak ktoś gada coś niecoś zrozumiem, w sumie mamy trochę podobne języki :)

      Usuń
    2. I precyzją!Ja kochana w szkole się jeszcze uczyłam, co nie oznacza, ze jestem tak stara żebym Noego pamiętała czy coś ale jeszcze na rosyjski się załapałam ;)

      Usuń
    3. Rozumiem, od razu tak pomyślałam :)

      Usuń
  13. Opakowanie bardzo mi się podoba, zapach też pewnie byłby dla mnie ładny, ale niestety potrzebuję czegoś lepszego na stopy najlepiej działają u mnie kremy z mocznikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam jeden szampon i jeden żel od nich :). Moje stopy na szczęście nie wymagają dużo uwagi, cieszę się, bo zawsze mam problem z regularnością stosowania kremów :P. Dobrze, że chociaż na dłonie można go wykorzystać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy wcześniej go nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję można go kupić głównie przez internet :)

      Usuń
  16. Nie próbowałam nigdy nic z tej firmy ale gdy widzę ,że mango w składzie,to go zapewne kiedyś kupię :-)

    http://soalicepl.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mango jest cudowne, choć na czystym maśle się zawiodłam :/ W ogóle nie pachnie!

      Usuń
  17. Nie miałam jeszcze nic z tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja lubię rosyjskie kosmetyki :) Babcia się kiedyś dziwiła jak kupiłam pierwszy ruski kosmetyk, mówiła że cuchą i są do niczego. Ale jakość poszła w górę niesamowicie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś faktycznie nie cieszyły się najlepszą jakością :)

      Usuń
  19. No ciekawa jestem jego działania u mnie ;) Moje stopy nie są złej w kondycji, dlatego wystarcza im lekki krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie widziałam jeszcze tego kosmetyku, ma fajny skład :) ciekawe czy są inne z tej serii podobne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są inne wersje, co najmniej trzy widziałam, więc wybór jest :)

      Usuń
  21. Ja zamówiłam szampon z tej serii i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampony mnie chyba teraz najbardziej ciekawią :) Ogólnie chyba jakieś włosomaniactwo mi się wkręca :D

      Usuń
  22. ze względu na zapach spróbowałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Thank you for visiting my blog!
    Lovely page you've got and really interesting)) As I can get Polish a little bit XD

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tak rzadko kremy do stóp używam..a mam spory zapasy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pierwsze widze,ogólnie bardzo lubię kremy do stóp,ten chętnie bym wypróbowała z ciekawości;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię ich kosmetyki :) Szampony i odżywki polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja w sumie lubię rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mmmm mango <3 :D
    Nie stosowałam jeszcze rosyjskich kosmetyków, ale chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mango jest cudne na lato :) Ten zapach przywodzi na myśl jakiegoś egzotycznego drinka... z gumą balonową :D

      Usuń
  30. Zapach pewnie bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo polubienia :)

      Usuń
  31. Szkoda, że na stopy tak słabo działa, myślę, że i moim by nie podołał, bo są wymagające ;)
    Ale dobrze, że nie okazał się bublem i na dłoniach daje radę ;)
    No i zapach ... jestem ogromnie ciekawa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zadowolona, choć jednak wolałabym, aby działał przede wszystkim na stopy :)

      Usuń
  32. Choć lubie produkty tej marki, krem ten zupełnie mnie nie zainteresował. Moje stopy też maja ostatnio jakieś fochy, więc potrzebują silnego nawilżania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie dla Ciebie zdecydowanie, choć zapach ma obłędny :)

      Usuń
  33. Wyjątkowy aromat kremu to jeden z jego największych atutów. Trzeba przyznać że sprawdza się doskonale.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Lubię czytać Wasze komentarze, ponieważ mamy różne doświadczenia i inne wymagania, więc śmiało piszcie!

Skomentować może każdy, także anonimowo, apeluję jednak o kulturę :)

Bez linków i SPAMU!

Moje zdjęcie
CosmetiCosmos
Witaj na CosmetiCosmos.pl! Mam na imię Aneta i od kilku lat interesuję się kosmetykami i ich składami, szczególnie naturalnymi. Szukam prawdziwych perełek, lubię polskie manufaktury, kręcę też własne kremy. Interesują mnie także eko środki czystości. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie (polecam wyszukiwarkę). Kontakt ze mną: cosmeticosmos@gmail.com

Jestem tutaj