Bioluxe, Krem do stóp odżywczy z organicznym ekstraktem z Cedru Syberyjskiego
Być może pamiętacie, jak niedawno pisałam o kremie do rąk Bioluxe. Jeśli nie - TU możecie poczytać. W tym samym czasie kupiłam kilka innych kremów tej marki, w tym także krem do stóp. Nie otwierałam go jednak od razu, bo miałam jeszcze TE. Dopiero kiedy się skończyły rzuciłam się na Bioluxe. Po kilku użyciach (nie bez powodu tak szybko) mam już na jego temat wyrobione zdanie. Zapraszam.
Bioluxe
Krem do stóp
Odżywczy
Z organicznym ekstraktem z Cedru Syberyjskiego
Krem znajduje się w małej, plastikowej tubce o pojemności jedynie 40ml. Za taką pojemność musimy zapłacić od 4,50zł w górę, najczęściej ok. 6zł, w zależności od sklepu. Przed użyciem trzeba było zerwać zabezpieczające sreberko, więc wiem, że nikt przede mną go nie używał. Posiada odkręcany, biały korek, co nie jest moim ulubionym rozwiązaniem, ale daję radę. Wygodnie stoi "na głowie" i nie przewraca się mimo smukłej linii.
Design nawet mi się podoba, jest minimalistyczny i przez to miły dla mojego oka. Na czarnym tle ładne zdjęcie cedrowych szyszek, nawet podpisane - element edukacyjny ;)
Krem jest biały i dość gęsty. Łatwo się rozsmarowuje, ale czasem się smuży, zależy od użytej ilości. Zapach jest wspaniały, wyraźnie wyczuwam nutę iglastego lasu, niestety nie jest w pełni naturalny.
Skład: Dokładny na zdjęciu. Emolienty, olej słonecznikowy, olej z Olejowca Gwinejskiego (palmy olejowej), olej cedrowy (Pinus Sibirica), gliceryna, regulator pH, Parfum, konserwant imitujący zapach jaśminu, dwa konserwanty.
Producent sporo nam obiecuje. A jak to wygląda w rzeczywistości?
Przynajmniej u mnie... nijak.
Nie czuję żadnego nawilżenia, regeneracji, ani odżywienia. Nie mam wrażenia, że skóra jest miękka, delikatna i wytrzymała, ani że pięty są zabezpieczone przed pękaniem.
Osoba, która to pisała minęła się w powołaniem... powinna pisać opowiastki dla małych dzieci!
Jedyne co czuję to natłuszczenie i to dopiero kiedy zużyję mnóstwo tego smarowidła, bo przy małej ilości znika szybciej niż tęcza po burzy. Po nałożeniu na noc stopy rano są nieprzyjemne w dotyku, wręcz szorstkie (skarpetki wcale nie pomagają), wszelkie suche skórki są za to pięknie podkreślone i chyba nawet bardziej sterczące niż były.
Wydajność jest koszmarnie słaba, cała tubka wystarczyła ledwo na kilka razy, dlatego musiałam się streszczać z wyrabianiem sobie opinii ;)
Mam za swoje. Wszystko muszę sprawdzić na sobie, więc czasem trafiam na takie "kwiatki".
Nie polecam tego kremu, jest tyle lepszych, że szkoda zachodu!
Jeśli pozostałe tez okażą się taką klapą (kolejny do stóp, dwa do rąk i jeden do twarzy) to się wkurzę...
Znacie go? Jeśli nie to naprawdę nie ma czego żałować...
Mam z tej firmy, ale krem do twarzy z awokado :D
OdpowiedzUsuńTeż mam z zapasach krem do twarzy Bioluxe, ale w wersji z białą herbatą... Aż się boję ;)
UsuńDobrze, że tak mało zapłaciłaś za to "cudo".
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę z tego powodu :)
UsuńNajważniejsze, że nie była to duża inwestycja. A z opakowania wygląda świetnie, szkoda tylko że się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest naprawdę ładne, takie skromne i estetyczne. Szkoda, że zawartość za nim nie nadąża...
UsuńMyślałam, że wypadnie lepiej...
OdpowiedzUsuńJa też... Mam nadzieję, że drugi będzie lepszy, a ten to jedynie niechlubny wyjątek od reguły :)
UsuńChyba nawet w soczewkach jestem ślepa, bo w pierwszym momencie myślałam, że na opakowaniu są ananasy:D
OdpowiedzUsuń:D Gruszki na wierzbie i ananasy na sośnie ;)
Usuńmiałam tej firmy avocado i zielona herbatę suoer te kremiki są
OdpowiedzUsuńDo twarzy może i tak. Mam nadzieję, że wersja z herbatą także i mi podpasuje ;)
UsuńMiałam wersję z zieloną herbatą i skutecznie mnie zniechęcił do przetestowania pozostałych.
OdpowiedzUsuńKurczę widzę, że opinie są bardzo podzielone. W sumie oba kremy, które do tej pory zużyłam - jeden do rąk i jeden do stóp - nie zachwycają. Tego do twarzy zaczynam się obawiać... Ale i tak znając mnie zaryzykuję i sprawdzę czy się polubimy :)
UsuńSzkoda,że słaba wydajność :(
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nie musiałam się z nim długo męczyć ;)
UsuńPatrząc na skład widzę , że na moje stopy też by nie podziałało.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja tego nie wiedziałam przy patrzeniu na skład :D
Usuńojjjj powiem ci ze nie znam i nie żałuje :) napisałaś to na tyle dosadnie że będę go omijać szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
fajnie mi sie Ciebie czyta więc obserwuje ;)
Usuń:) Witaj i do usług, naprawdę nie ma czego żałować ;)
UsuńOj szkoda, plus spodziewałam się ładnego cedrowego zapachu.
OdpowiedzUsuńZapach jest jak najbardziej przyjemny, to chyba jedyny plus zawartości tubki :)
UsuńNie miałam okazji go używać, ale jak widać dużo nie straciłam :)
OdpowiedzUsuńNic a nic nie straciłaś ;)
Usuń