Soraya, Peeling morelowy z kompleksem antybakteryjnym
Peeling to podstawa mojej pielęgnacji, także twarzy. Choćby się waliło i paliło robię go regularnie dwa razy w tygodniu. Czasem stawiam na mechaniczny, a czasem na enzymatyczny.
Peeling Soraya pierwszy raz kupiłam daaawno temu i od tamtej pory zużyłam kilka pokaźnej wielkości tub. Miałam obie wersje, także ten ultra oczyszczający. Moim zdaniem w zasadzie niewiele się one różnią między sobą, więc używam ich naprzemiennie.
Soraya
Peeling morelowy
z kompleksem antybakteryjnym
do skóry tłustej i trądzikowej
Peeling znajduje się w miękkiej tubie o dużej pojemności - aż 150 ml i kosztuje 6-13 zł (często jest w różnych promocjach, był także w Biedronce). Korek na klik jest bardzo wygodny i nigdy nie miałam problemu z otwarciem, nawet mokrymi łapkami. Opakowanie oczywiście zawiera mnóstwo informacji.
Producent sporo nam obiecuje:
Producent sporo nam obiecuje:
Skład: nie jest zły, zaraz po wodzie mamy rozdrobnione skorupki orzecha. Szczegóły poniżej:
Peeling ma postać dość gęstego kremu, w którym znajduje się multum ścierających drobinek. Zapach jest lekki, owocowy, posiada morelową nutę - zdecydowanie umila stosowanie i nie utrzymuje się na skórze po zmyciu, co dla mnie jest plusem.
Peeling doskonale rozprowadza się na skórze i łatwo spłukuje. Masuję nim skórę dość dokładnie, aby kosmetyk miał szansę dobrze zetrzeć martwy naskórek. Jest w swoim działaniu naprawdę konkretny, więc dla fanek delikatnych produktów jego działanie może być zbyt ostre. Peeling nie zapycha, nie podrażnia i nie uczula. Lekko ściąga skórę i przymyka pory. Skóra jest zdecydowanie odświeżona, gładka, miękka i przyjemna w dotyku, a przy regularnym stosowaniu zaskórniki zmniejszone. Ważne jest także, że nie zostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy na skórze.
Jest bardzo wydajny, mimo regularnego stosowania mam go kilka miesięcy.
Jest to jeden z moich naprawdę ulubionych produktów, ponieważ jest skuteczny, przyjemnie pachnie, a przy tym jest tani i wystarcza na bardzo długo. Przy nim morelowy peeling Yves Rocher wypada słabiutko i blado, bo praktycznie nic nie robił. Zdecydowanie stawiam na Sorayę!
Znacie te peelingi? Używacie takich produktów?
ciekawy ale ja mam kurcze uczulenie na kosemtyki sorayi:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale tak czasem bywa. Na szczęście kto jak kto, ale Ty sobie świetnie sama radzisz z własnymi peelingami :)
UsuńNie używałam jeszcze, ale czuję się skutecznie skuszona :) Ważne, że zmniejsza zaskórniki :))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie odkąd go używam mam o wiele mnie zaskórników :) U mnie sprawdza się świetnie.
UsuńUwielbiam zapach moreli <3
OdpowiedzUsuńTutaj wyczuwam jedynie delikatną jej nutę, ale i tak bardzo przyjemną... przynajmniej głowa potem nie boli :P
UsuńKiedyś czytałam o nim pochlebne opinie, ale do tej pory go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sobie na nie zasłużył :) Ja regularnie do niego wracam
UsuńZnam go doskonale, kiedyś (dawno temu) używałam go namiętnie jednak teraz jest dla mnie za ostry ;/
OdpowiedzUsuńJest konkretny, to fakt.
UsuńCiekawy, ale do Sorayi jakoś nigdy mnie nie ciągnęło... :) Może czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to jest jedyny kosmetyk tej firmy, który lubię ;)
Usuńmiałam wersję morelowo-orzechową i bardzo polubiłam
OdpowiedzUsuńTą wersję też znam :) Jest bardzo podobna.
UsuńBardzo lubię ten peeling :) fajnie się sprawdza i jest wydajny :)
OdpowiedzUsuńWydajność ma aż za dobrą ;) Mimo, że baaardzo go lubię mam ochotę na coś nowego kiedy już go zużyję. Na pewno za jakiś czas jednak do niego wrócę :)
UsuńZnam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWow, same pozytywne opinie, aż dziwne ;P
UsuńO, własnie skończył mi się peeling :D, Ostatnio używałam z Perfecty i był ok, ale może pora na zmianę :).
OdpowiedzUsuńZ Perfecty też znam wersję drobno - i gruboziarnistą :) Też są w porządku. Soraya ma natomiast sporo większą tubkę ;)
UsuńUżywam tego bez kompleksu antybakteryjnego i uwielbiam! Również jeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuń:) Więc nie gadam od czapy :D Serio jestem zaskoczona, że w komentarzach jak nigdy są same pozytywy na temat tego samego kosmetyku :) Zazwyczaj co najmniej jednej osobie nie odpowiada.
UsuńAkurat nie używałam go, ale tak naprawdę, to nie przepadam za kosmetykami tej firmy i już od lat nic z niej nie miałam :) Mi odpowiadał peeling z Eveline z olejkiem arganowym a teraz stosuję ten szafirowy z Yoskine.
OdpowiedzUsuńYoskine jestem baaardzo ciekawa. Napiszesz o nim?
UsuńPewnie za jakiś czas recenzja pojawi się na Esentii :) Bo póki co zawiesiłam dzialalnośc bloga ;) Ale już teraz mogę Ci powiedzieć, że jak na razie spektakularnych efektów nie widzę :)
UsuńPrzeczytam więc na Esentii :) Ciekawa jestem jaką ostatecznie napiszesz opinię. Czasem do Ciebie zaglądam, faktycznie dawno nie pisałaś :)
Usuńdzięki za te recenzję już wiem jaki będzie mój kolejny zdzierak :D
OdpowiedzUsuńDo usług ;)
UsuńWygląda nieźle. Już wiem, czego będę szukać, jak skończy mi się pasta z Ziaji.
OdpowiedzUsuńPastę z Ziaji też mam, używam na zmianę z Sorayą :)
UsuńMiałam go i przyznam szczerze działał dlatego mniej naturalny skład mi nie przeszkadzał. =)
OdpowiedzUsuńNo skład nie zachwyca ;) Ale przełykam to, bo jest tani i krzywdy nie robi ;)
UsuńNie używałam,ale lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńTo możecie się polubić :)
UsuńFajne drobinki lubię jak ich jest dużo ale ja mam cerę mieszaną więc to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWięc powinien Ci odpowiadać ten drugi rodzaj Soraya, ponieważ jest do wszystkich typów skóry i też ma mnóstwo drobinek.
UsuńNie miałam i raczej się nie skuszę, bo nie jest do mojej cery:)
OdpowiedzUsuńJeżeli mimo wszystko jesteś ciekawa to możesz zainwestować w wersję do wszystkich typów cery, którą także czasem kupuję i również świetnie się sprawdza.
UsuńMoim zdaniem to całkiem dobry peeling :)
OdpowiedzUsuńWięc się zgadzamy :)
UsuńZapraszam na konkurs- do wygrania śliczna bransoletka Chouchou
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki, zajrzę ;)
Usuńwszyscy go polecaja, wiec mam pytanie, czy jest on rownie dobry jak moj ulubieniec z czystej Linii? czy tego ostatniego jeszcze nie uzywalas?
OdpowiedzUsuńAnastazjo, jeszcze nie używałam. Kończę Sorayę i biorę się za Twojego ulubieńca. Jak już będę miała zdanie na ten temat dam Ci znać ok?
UsuńJest godny bliższego poznania ;)
OdpowiedzUsuńMiałam - używałam:) i rzeczywiście , byłam zadowolona:) Dość mocno peelingował mi skórę, ale o taki efekt właśnie mi chodziło. Plus tez za to, że nie skonczył się tak szybko. dziś skończyłam pastę Ziaji manuki po raz kolejny. jestem zadowolona z efektów, ale co z tego, skoro jest dla mnie bardzo nie wydajna:(
OdpowiedzUsuńMa bardzo dużą tubkę w stosunku do konkurencji, a cenę podobną :)
Usuń