Biolaven, Krem na noc
Kolejny kosmetyk polskiej firmy Sylveco pod marką Biolaven przetestowałam na sobie. Czy nadal mam tak doskonałą opinię? Jak się sprawdził krem na noc, mający nawilżać i regenerować na mojej raczej tłustej cerze?
Biolaven, Naturalny krem na noc
Według producenta:
"Nawilżająco-ochronny krem do twarzy na dzień, przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery wymagającej. Zawiera odżywczy olej z pestek winogron i witaminę E, które chronią przed wysuszeniem i działaniem szkodliwych czynników, przywracając skórze miękkość i elastyczność.
Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu, doskonale się rozprowadza i wchłania. Naturalny olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, koi i odświeża skórę, pozostawiając ją gładką, nawilżoną i zrelaksowaną."
Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu, doskonale się rozprowadza i wchłania. Naturalny olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, koi i odświeża skórę, pozostawiając ją gładką, nawilżoną i zrelaksowaną."
Marka konsekwentnie wspiera edukację społeczeństwa w zakresie składników kosmetycznych. To mi się niezmiennie podoba i kibicuję temu projektowi od początku. Na opakowaniu kremu możemy przeczytać o lawendzie lekarskiej, którą nota bene bardzo lubię w kompozycjach w ogrodzie.
Opakowanie zawiera sporo informacji, od wspomnianego opisu lawendy, przez obietnice działania aż po skład i inne podstawowe parametry produktu. Zabezpieczony jest przezroczystą naklejką, co mi się podoba, bo możemy mieć pewność, że nikt przed nami nie zaglądał do środka.
- Zobacz też: Biolaven, Płyn micelarny
- Zobacz też: Biolaven, Balsam do ciała
Krem kosztuje od 20-25zł za standardowe 50ml i jest coraz lepiej dostępny stacjonarnie.
Sama tubka także jest zabezpieczona, co daje już 100% pewności świeżości kremu. Lubię to!
Skład jest bardzo przyjemny. Wysoko mamy m.in. olej z pestek winogron, mocznik, skwalan, masło awokado, panthenol, natomiast olejek lawendowy znajduje się pod koniec składu i tak być powinno - olejki eteryczne lepiej stosować w mniejszej ilości, ponieważ są to składniki bardzo skoncentrowane. Szczegółowy skład znajduje się poniżej:
W kartoniku znajdziemy wygodną, miękką tubkę z odkręcanym korkiem. Wolałabym wersję korka zamykaną na zatrzask, ale do tego rozwiązania także się szybko przyzwyczaiłam.
Design tubki jest ścisłe związany z opakowaniem i bardzo mi się podoba. Jest skromy, estetyczny, delikatny i kobiecy. Nie krzyczy kolorami czy wykrzyknikami, a mimo to zdecydowanie się wyróżnia na półce w drogerii. Delikatny zarys lawendy ciekawie kojarzy się z marką.
Konsystencja jest zaskakująco lekka. Zazwyczaj spotykam się z treściwszym kremem na noc, za to wersja na dzień jest lżejsza. Biolaven za to całkiem odwrócił tą zasadę. Krem na dzień znam z próbek i wydaje mi się on znacznie treściwszy niż wersja nocna, przez to zupełnie się u mnie nie sprawdzał. Zapach jest charakterystyczny dla serii. Ja osobiście wyczuwam w nim na pierwszym planie słodkie winogrona, dopiero gdzieś daleko w tle znajduje się nuta lawendy. Przyznaję, że ten zapach bardzo przypadł mi do gustu, nie jest banalny, ale też nie kojarzy mi się... z szafą babci :)
Działanie produktu również mnie zachwyciło. Dzięki swojej konsystencji krem dobrze się wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy. Doskonale nawilża i odżywia skórę, nie obciążając jej. Rano skóra jest pełna blasku, ale nietłusta, jędrna, elastyczna, gładka i miękka w dotyku. Ostatnio nie mam problemów z zaskórnikami, więc Biolaven nie zapycha porów i nie powoduje podrażnień. Można go również stosować w okolice oczu, co czasem robiłam i nie zauważyłam negatywnych skutków. Dodatkowo zapach idealnie wycisza przed nocą i relaksuje.
Podsumowując krem Biolaven na noc jest doskonały. Nawilża, odżywia skórę i robi to bardzo intensywnie, więc rano cera jest wypoczęta, bez śladu tłustości.
Znacie już Biolaven? Czy Was również ten zapach uwiódł?
Kurczę, muszę koniecznie poznać! Opinia kusi!
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam i z pewnością do niego wrócę 😊
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad jego kupnem, ale mam cere tłustą i raczej unikam kremów na noc bo uwielbiają mnie zapychać. Teraz już jestem spokojniejsza i chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen jest wyjątkowo lekki i mnie nie zapchał :) Generalnie Biolaven ma dość dużo próbek, warto najpierw sprawdzić jak zachowa się cera :)
UsuńCieszę się, że jesteś z niego zadowolona, chętnie poznam go bliżej :)
OdpowiedzUsuńU mnie spisał się doskonale :)
Usuńmam go i lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam próbkę. Zapach był cudowny! Wtarłam w buzię, poszłam spać. Rano obudziłam się z morką, tłustą twarzą. Jakby ktoś oblał mnie olejem... Teraz jak o tym piszę to aż mnie ciarki przechodzą...
OdpowiedzUsuńNie jest to pożądany efekt po przebudzeniu :) Szkoda, u mnie mimo tłustej skóry świetnie się spisał.
UsuńNie znam, chociaż z samą marką mam złe wspomnienia to Twoja recenzja mnie zachęciła do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńJa markę bardzo lubię, póki co wszystkie produkty, których używałam się sprawdziły :)
UsuńPodoba mi się skład, chętnie wypróbuję ten kremik :)
OdpowiedzUsuńSkład jest naprawdę przyjemny :)
UsuńBardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię :)
UsuńMam próbki tego kremu, ale pewnie ciężko będzie mi ocenić jego działanie.
OdpowiedzUsuńPróbki zawsze trochę podpowiedzą, chociażby czy zapach i konsystencja Ci odpowiadają :)
UsuńNie, nie i jeszcze raz nie. Nie lubię Biolavenu właśnie ze względu na ten zapach. Jest bardzo nie mój.:)
OdpowiedzUsuńZapach jest faktycznie bardzo charakterystyczny i niektórym nie odpowiada, ale mnie osobiście zachwycił od pierwszego powąchania :)
Usuń
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, ale opakowanie przypomina mi trochę Sylveco.
Z chęcią dołączam do obserwatorów :)
Biolaven to w końcu córka Sylveco, tak jak seria Vianek :) Bardzo mi miło!
UsuńZaglądając tu zawsze wychodzę z uśmiechem , podziwiam i pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńZnam kilka produktów Biolaven i mam zamiar poznać kolejne, zakrętki w różnych produktach mnie jednak irytują chyba, że dany produkt używam rzadko jak np: peeling do stóp.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, które produkty już znasz :)
UsuńUżywam od 2 miesięcy i jestem zachwycona. Już w promocji zakupiłam kolejne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńJa też na pewno kupię następne :)
UsuńMam nadzieję że mój krem na dzień równie mocno mnie zachwyci :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa, bo mi wersja dzienna nie przypadła do gustu :)
UsuńBardzo miły skład :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię działanie oleju pestek z winogron, moja cera zawsze jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoja również lubi ten olej, w odróżnieniu od arganu i kokosowego :D
UsuńZnam zapach Biolavenu i jak nie przepadam za lawendą, tak tu akceptuję. Miałam chyba próbki tego kremu, był OK :)
OdpowiedzUsuńWiele zależy od nosa, ja tu zdecydowanie najsilniej wyczuwam słodkie winogrona, a lawenda jest daleko za tym zapachem :)
UsuńNie znam. A nakrętka zamiast zamykania na zatrzask? To nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za nimi, ale poświęciłam się dla świetnego działania :)
UsuńZ chęcią bym użyła.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy by mi lawenda w aromacie nie przeszkadzała, bo jej nie lubię, ale skoro jest słabo wyczuwalna to może...
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę i nawet mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńZ biolaven do twarzy nic nie miałam, ale dobrze ze aż tak fajnie się sprawdził!
OdpowiedzUsuńOh... zapach lawendy uwielbiam więc może by mi ten kremik przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lawenda jest ledwo wyczuwalna ponieważ to mój ulubiony zapach. Mam nawet kilka olejków eterycznych do kominka, które namiętnie palę ^-^
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Ja odwrotnie - za lawendą niespecjalnie przepadam, toleruję, ale nie jest to mój ulubiony zapach :D
UsuńMam krem na dzień i świetnie się u mnie sprawdza, uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńZapach zdecydowanie umila aplikację :)
UsuńNie miałam go ale niestety moja cera nie przepada za olejem z pestek winogron więc byśmy się nie polubili :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, skoro tak - lepiej nie ryzykować :) Tutaj jednak receptura jest oparta o ten olej, więc na pewno jest go sporo :)
UsuńMuszę w końcu nadrobić zaległości i sięgnąć po produkty tej firmy. Do tej pory nie miałam żadnego.
OdpowiedzUsuńSylwio - koniecznie musisz coś wypróbować, powinny Ci się spodobać :)
UsuńUwielbiam tę serię! To naprawdę dobre kosmetyki w dobrych cenach. Warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności :)
UsuńOooo! Zdaje się, że ten będzie dla mnie idealny! :) Chętnie wypróbuję jak skończę mój obecny z Caudalie, który też zawiera wyciąg z pestek z winogron, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwycił i nie kupię go drugi raz. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa mam własnie wersję na dzień, ale na razie czeka aż skończę nagietkowy z Sylveco.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten kremik :) Lubię Sylveco, więc mam nadzieję, że polubię i Biolaven :)
OdpowiedzUsuń